Stowarzyszenie Producentów i Sprzedawców Samochodów (Society of Motor Manufacturers and Traders, SMMT) podało, że w maju 2025 roku wyprodukowano w Wielkiej Brytanii zaledwie 49 810 pojazdów. To spadek o 32,8 proc. rok do roku i najgorszy wynik od 76 lat, z wyłączeniem szczytu pandemii COVID-19, gdy fabryki pozostawały zamknięte.
Dostawy brytyjskich pojazdów do Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych - czyli na dwa największe rynki - spadły w zeszłym miesiącu odpowiednio o 22,5 i 55,4 proc.
Jak podaje SMMT, drastyczne spowolnienie produkcji samochodów wynika przede wszystkim z amerykańskich ceł, ale też trwających zmian gamy modelowej i restrukturyzacji brytyjskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Decyzja Donalda Trumpa z początku kwietnia o wprowadzeniu 25-procentowych ceł na wszystkie samochody i części z importu skłoniła brytyjskie marki luksusowe, takie jak Aston Martin, Jaguar i Land Rover, do tymczasowego wstrzymania dostaw do USA.
Stowarzyszenie Producentów i Sprzedawców Samochodów pokłada nadzieje w porozumieniu handlowym USA i Wielkiej Brytanii zawartym w maju. Na jego mocy cła na branżę motoryzacyjną mają zostać obniżone do 10 proc. w przypadku pierwszych 100 tys. egzemplarzy eksportowanych z Wielkiej Brytanii w danym roku.
- Umowy handlowe z kluczowymi partnerami, a zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi i UE, a także strategie rządowe dotyczące przemysłu i handlu, które uznają kluczową rolę, jaką te sektory odgrywają w napędzaniu wzrostu, powinny pomóc w ożywieniu - stwierdził dyrektor generalny SMMT Mike Hawes.
Branża motoryzacyjna dotychczas uchodziła za jeden z głównych motorów brytyjskiej gospodarki. W zeszłym roku Wielka Brytania wyeksportowała do USA samochody o wartości 9 mld GBP, co stanowiło ponad 27 proc. całkowitego eksportu.