Na rynku hutniczym trwa zapoczątkowana w końcu 2003 r. hossa - w ciągu pięciu miesięcy 2004, w odniesieniu do tego samego okresu 2003, polska produkcja stali wzrosła o 25,3 proc. Dynamika wzrostu w ostatnich dwóch miesiącach została nieco zahamowana. Przestały też rosnąć ceny większości wyrobów hut.
Taki obraz bieżącej sytuacji polskiego hutnictwa wyłania się z przekazanych we wtorek PAP danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) w Katowicach. Izba prognozuje, że wzrost produkcji w kolejnych miesiącach nie będzie już tak szybki, jednak mimo to huty zamkną rok produkcją o ponad 10 proc. większą od ubiegłorocznej. Po pierwszym kwartale przyrost produkcji przekraczał 30 proc.
"Tendencje na światowym i krajowym rynku nadal są pozytywne, ale dynamika przyrostu produkcji i konsumpcji stali w maju i czerwcu została spowolniona w stosunku do pierwszego kwartału. To naturalne zahamowanie, które nie oznacza dekoniunktury, wystarczyło jednak do nieznacznej korekty cen w dół" - powiedział PAP prezes HIPH, Romuald Talarek.
W ostatnich miesiącach ceny większości wyrobów stalowych w Europie nie zmieniły się istotnie. Na polskim rynku odnotowano nawet obniżki cen wyrobów długich, co jest efektem m.in. słabszego od oczekiwań zapotrzebowania na stal w budownictwie oraz sporych zapasów u dystrybutorów. Wkrótce możliwa jest także niewielka obniżka cen popularnych blach. Natomiast specjalistyczne wyroby nadal mogą drożeć. Po wakacjach prawdopodobny jest też ponowny wzrost cen złomu, co może skorygować ceny wyrobów hutniczych w górę.
HIPH szacuje, że wzrost produkcji utrzyma się do końca roku; jesienią jego dynamika będzie słabnąć, a huty wyprodukują w 2004 roku ok. 10,3-10,4 mln ton stali, wobec 9,1 mln ton w 2003. Oznaczałoby to powrót do produkcji z roku 2000. Ubiegłoroczne krajowe zużycie stali osiągnęło ok. 7,7 mln ton. W tym roku ma zwiększyć się o kilka procent, do blisko 8 mln ton.
W ciągu pięciu miesięcy tego roku produkcja wyrobów długich (m.in. szyny, kształtowniki) wzrosła o 22,7 proc., a produkcja wyrobów płaskich (głównie blach i taśm) o 31,6 proc. Produkcja rur wzrosła o 31,7 proc., z czego o 42,2 proc. w segmencie rur ze szwem.
Ożywienie na hutniczym rynku spowodowało również dynamiczny wzrost eksportu i importu wyrobów. W ciągu czterech miesięcy tego roku eksport stali wzrósł o 32 proc., a import o 35 proc. 70 proc. importu do Polski to wyroby płaskie, a w eksporcie (prawie 60 proc.) dominują wyroby długie. O ponad 300 proc. wzrósł import półwyrobów.
Pod względem ilości wyrobów saldo polskiego eksportu stali jest dodatnie, ale w ujęciu wartościowym ujemne. Do końca kwietnia niekorzystna dla Polski różnica w wartości eksportu i importu wyniosła 292 mln USD wobec 187 mln USD w tym samym czasie 2003.
Talarek podkreślił, że zwiększone przychody hut oraz kapitał obrotowy, wniesiony do hutnictwa przez zagranicznych inwestorów, pozwoliły na podjęcie wielu zamówień i bieżące modernizacje. Huty stoją jednak przed koniecznością niezbędnych inwestycji, które już rozpoczęły się np. w hutach Zawiercie czy Ostrowiec. HIPH spodziewa się, że w najbliższych miesiącach rozpoczną się także inwestycje w zakładach należących do Ispat Polska Stal.
Wyniki produkcyjne polskiego sektora stalowego są zgodne z tendencjami na świecie. W ciągu pięciu miesięcy kraje "starej" UE zanotowały wzrost produkcji o 2,5 proc., a w ujęciu 25 państw - 3,5 proc. W krajach Azji produkcja wzrosła o 12,6 proc. (w tym Chiny o 22,7 proc.), w krajach WNP o 7,3 proc. Nawet w Ameryce Północnej, notującej w ostatnich miesiącach spadki produkcji, nastąpił wzrost o 3,6 proc. Ogółem na świecie produkcja wzrosła o 8,2 proc.
Według Talarka, rekordowa produkcja stali surowej na świecie powyżej 1 mld ton jest w tym roku całkowicie realna.
mab/ pad/ itm/