Jeśli marzysz o karierze, rób rzeczy trudne i wywołujące irytację, o których twoi koledzy nie chcą nawet słyszeć.
Przez stres do satysfakcji
opublikowano: 05-01-2021, 14:16
Jeśli marzysz o karierze, rób rzeczy trudne i wywołujące irytację, o których twoi koledzy nie chcą nawet słyszeć.
Grupa studentów z Uniwersytetu Stanforda prowadziła w czasie ferii zimowych dzienniki. Część pisała na temat swoich wartości i tego, jak się do nich mają codzienne zadania. Pozostali uwieczniali na papierze (działo się to w latach 90. XX w.) wszystkie dobre rzeczy, które ich spotkały. Kiedy trzytygodniowa przerwa od nauki dobiegła końca, badacze zebrali dzienniki i porozmawiali z autorami o minionym okresie. Jak się okazało, studenci skupieni na wartościach byli w lepszym humorze i rzadziej chorowali. Głębiej też wierzyli w swoją zdolność radzenia sobie z obowiązkami po powrocie na uczelnię. Ale największe korzyści z pisania o wartościach odniosły osoby, które doświadczały podczas ferii najsilniejszego stresu, np. zajmując się młodszym rodzeństwem albo przygotowując dokumenty na staż. W pozytywnym świetle przedstawiały one różne czynności, które u innych z pewnością wywołałyby irytację.
Eksperyment unaocznił, że stres niezasłużenie owiany jest złą sławą. Podważył też sens unikania za wszelką cenę problemów, trudności i wyzwań, a także osób, które psują nam humor. „Chociaż wielu ludzi idealizuje beztroskie życie, ci, którzy faktycznie mają mniej stresów, są zarazem mniej szczęśliwi albo mają słabsze zdrowie w porównaniu z tymi, których doświadczył los” – twierdzi Kelly McGonigal, amerykańska psycholog, w bestsellerze „Siła stresu”. Jak to odkrycie może pomóc nam w karierze?
– Nasz charakter kształtuje się wśród komplikacji, nerwów i zmartwień. Brak stresorów rozleniwia, usypia czujność, sprawia, że wpadamy w stagnację i samozadowolenie. Pozbawieni frustracji, przestajemy się rozwijać – mówi dr Marek Suchar, socjolog, prezes firmy doradztwa personalnego IPK.
Największy sukces w biznesie i pracy odnoszą jednostki, które robią rzeczy pożyteczne, właściwe, choć niekoniecznie przyjemne. „Zjedz tę żabę” – radzi w tytule swojej książki Brian Tracy, kanadyjski pisarz i mówca motywacyjny. Chodzi o to, że o naszym powodzeniu lub porażce często decyduje największe, najważniejsze, lecz także najbardziej obrzydliwe zadanie. Pokonując swój niesmak, dajemy dowód, że zasłużyliśmy na swoje stanowisko i pensję.
– Co to za handlowiec, który ucieka przed marudnym klientem, i co to za szef, który lęka się zdyscyplinować wrednego podwładnego? Dla człowieka wrażliwego każda trudna rozmowa wiąże się ze stresem, ale mus to mus – argumentuje Marek Suchar.
Nikt nie powiedział, że zawsze będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Najważniejsze jest jednak powiązanie stresu ze swoimi wartościami, co pokazali studenci ze Stanfordu. Wtedy najbardziej niechciane czynności nabiorą znaczenia i sensu, a być może przełożą się na radosną i dającą spełnienie karierę zawodową.