Największą niespodziankę sprawiły ceny żywności i paliw. Te pierwsze zaledwie w ciągu miesiąca wzrosły o 1,7 proc., drugie tylko nieznacznie słabiej, bo o 1,1 proc. m/m. W górę pną się także ceny w takich kategoriach jak napoje alkoholowe, rekreacja i kultura, czy restauracje i hotele.
Na wyższą od oczekiwań inflację złożyć się mogły głównie dwa czynniki. Z jednej strony kwietniowe święta wielkanocne sprzyjały wzrostowi cen żywności, z drugiej - słabszy złoty niekorzystnie wpływa na ceny w całym szeregu kategorii.
Dzisiejsze, wyższe od oczekiwań dane nie zmieniają naszego poglądu, że kwiecień najprawdopodobniej wyznaczył nowy szczyt inflacji, a począwszy od maja nastąpią jej stopniowe spadki w kierunku celu inflacyjnego. Według naszej wstępnej prognozy w maju inflacja ukształtować się mogła w okolicach 3,7-3,8 proc. r/r, a powrót w granice celu inflacyjnego (1,5-3,5 proc. r/r) mógłby nastąpić pod koniec wakacji.
W ślad za wzrostami inflacji w górę podąży także dynamika inflacji netto. Szacujemy, że w kwietniu inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii wyniosła 2,7 proc. r/r.
Z punktu widzenia decyzji Rady Polityki Pieniężnej dane wspierają przeciwników szybkich dalszych obniżek stóp procentowych i właściwie przesądzają, że w maju RPP także zdecyduje się na pauzowanie. Ponowne ukształtowanie się inflacji powyżej oczekiwań w przyszłym miesiącu przy jednoczesnym utrzymaniu „zaledwie” jednocyfrowych spadków produkcji przemysłowej mogłoby sprawić, że także czerwcowe cięcie przestałoby być pewnym.
Biuro Analiz Ekonomicznych Raiffeisen Banku Polska