Tylko w tym roku grupa otworzy w Rosji i na Ukrainie 17 sklepów. Liczy na kolejne rynki.
Niedawno odzieżowa firma informowała o planach intensywnego rozwoju sieci na rynku rosyjskim dzięki współpracy z firmą lokalną Wniesztorg. Do 2014 r. mają tam powstać 82 sklepy Top Secret i Top Secret Friends. Teraz władze Redanu przeszły od słów do czynów.
— W tym roku zamierzamy otworzyć dziesięć sklepów: pięć uruchomimy do końca października. Na przyszły rok natomiast planujemy otworzyć 24 — mówi Bogusz Kruszyński, prezes Redanu.
Rosyjskie sklepy grupy powstaną w modelu franczyzowym. Spółka nie poniesie więc nakładów inwestycyjnych.
— Musimy natomiast dostarczyć towar do tych sklepów, więc wymaga to wzrostu majątku obrotowego. Planując zakupy na sezon jesień/zima tego roku, wzięliśmy to pod uwagę, dlatego mamy wystarczająco dużo towarów — zapewnia Bogusz Kruszyński.
Rozwijać sieć zamierza nie tylko w Rosji.
— Chcemy umacniać pozycję marek na Ukrainie. Na tym rynku prowadzimy sklepy własne i franczyzowe. Ostatnio otworzyliśmy sklep we Lwowie, a w najbliższych dniach uruchomimy czwarty w Kijowie i kolejny w Iwanofrankowsku — dodaje prezes.
Podkreśla, że liczba sklepów na Ukrainie się nie zmieniła, bo zamykane są mniejsze placówki, a w ich miejsce powstają nowe, o większych powierzchniach.
Na koniec lipca grupa posiadała 23 sklepy na Ukrainie (w tym 14 marki Top Secret, dwa Troll i siedem Top Secret Friends).
— Na ten rok planujemy otwarcie siedmiu sklepów na Ukrainie — mówi Bogusz Kruszyński.
Na mniejszą skalę Redan sprzedaje też na Białorusi.
— Analizujemy sytuację w innych krajach i jeśli znajdziemy sprzyjające warunki, będziemy wkraczać na kolejne rynki — dodaje Bogusz Kruszyński.
Jego zdaniem, rynek wschodni jest bardzo perspektywiczny.
— Konsumentów w tych krajach charakteryzuje bardzo duże zainteresowanie modą i koncentracja na własnym wyglądzie, w wyniku czego, mimo niższych dochodów, na odzież i dodatki wydają niejednokrotnie więcej niż Polacy — twierdzi prezes Redanu.