Zapowiadane wielkie inwestycje w branży IT idą do kasacji
Miała być informatyczna rewolucja i wielkie pieniądze. Zapowiedzi trafiły na podatny grunt, po czym wpadły w budżetową dziurę.
Wiele wskazuje na to, że rząd nie dotrzyma obietnic złożonych informatykom. W branży huczy od spekulacji, które z dużych projektów informatycznych ulegną kasacji z powodu cięć budżetowych.
— Cały budżet IT związany z modernizacją policji zostanie skasowany, wojsko nie kupi komputerów, a Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wymieni przestarzałych pracowni. Ze wszystkich resortów dochodzą do nas niepokojące wieści. Ten, kto rozbudował działy pracujące dla administracji publicznej po zapowiedziach o wielkich inwestycjach rządowych w IT, może pakować walizki — snuje czarne wizje nasz informator z branży.
Informatycy są mocno zaniepokojeni.
— Jak państwo znów nas oszuka, to zamiast Irlandii, będziemy gonić Rumunię, która już jest niedaleko — mówi prezes jednej ze spółek.
Pierwsze cięcia...
Z kręgów zbliżonych do administracji bije nieco więcej optymizmu.
— Projektów unijnych nikt nie może skasować, bo one za daleko poszły. To byłoby samobójstwo — mówi osoba odpowiedzialna za IT w jednym z resortów.
— Współfinansowane z unijnych funduszy systemy będą rozwijane. Nie wiem jednak, czy ciężar finansowy nie zostanie przesunięty na przyszły rok. To byłoby nierozsądne — mówi inny przedstawiciel sektora rządowego.
Rząd obiecywał szybkie uruchomienie wszystkich najważniejszych projektów informatycznych współfinansowanych z funduszy unijnych. W ubiegłym roku Witold Drożdż, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), zapowiadał, że w najbliższych latach do informatyków popłynie strumień publicznej kasy. Inwestycje na poziomie 14 mld zł miały ożywić rynek i doprowadzić do informatycznej rewolucji — wdrożenia m.in. systemów komunikacji obywatela z urzędami, lekarzami, służbami, uruchomienia systemów bezpieczeństwa czy wspomagania zarządzania państwem na wszystkich jego poziomach.
Najważniejsze projekty miały ruszyć pełną parą pod koniec 2008 r. Po sylwestrze zaświeciło się jednak pierwsze żółte światło — budżetówka wpadła w dziurę i nie miała jak zapłacić za zakupy. Rząd zapowiedział cięcia. Niektóre projekty IT, jak np. "komputer dla ucznia", obcięto wcześniej (w budżecie zamiast 25 mln zł na ten rok przeznaczono tylko 5 mln zł). W piątek Grzegorz Schetyna, wicepremier i szef MSWiA, zapowiedział, że resort obetnie budżet o 1,1 mld zł, a to właśnie on odpowiada za IT w administracji. Wspomniał też o możliwości przesunięcia programu modernizacji policji na przyszły rok. To projekt, który w tym roku miał pochłonąć 1,7 mld zł. W tej kwocie też znajdowały się pieniądze na informatykę.
...i widmo katastrofy
Menedżerowie IT i prezesi spó- łek są mocno zaniepokojeni.
— Są firmy, które utrzymują od lat duże zespoły pracujące dla administracji państwowej. W dużych giełdowych spółkach są to zespoły po ponad 500 osób. Jeśli ten sektor stanie, będą zwolnienia — mówi przedstawiciel jednej ze spółek.
— Zainwestowałem w budowę zespołu dla administracji, a teraz robi się mnie w trąbę — irytuje się przedsiębiorca ze Śląska.
Informatycy obawiają się o konkretne projekty. Drżą o policyjne plany, takie jak modernizacja i rozwój systemów dowodzenia, wspomagania logistyki czy doposażenie w sprzęt dostępowy do głównych systemów informacyjnych. Na rynku mówi się o dużych cięciach w systemach Ministerstwa Finansów, ograniczeniach wydatków na IT w ZUS, służbach, wojsku, resorcie sprawiedliwości czy edukacji.
— Część pracowni w szkołach już wymaga wymiany sprzętu. Spodziewaliśmy się zakupów za 150-250 mln zł, a teraz pewnie nici z tego — mówi przedstawiciel firmy komputerowej.
MSWiA oficjalnie uspokaja.
"MSWiA i rząd chcą z pełną determinacją wręcz przyspieszyć i usprawnić wydatkowanie funduszy (unijnych). Zgodnie z przyjętym przez rząd pakietem stabilności i wzrostu jedną z inicjatyw mających być odpowiedzią na kryzys ekonomiczny jest np. inicjatywa programu Polska Cyfrowa, mająca na celu przyspieszenie inwestycji w teleinformatyce poprzez likwidację barier i upowszechnienie usług szerokopasmowych." — napisała Wioletta Paprocka, rzecznik MSWiA.
Mariusz Zielke