Rolne dopłaty: 25 proc. stawki UE

Inga Rosińska
opublikowano: 2002-01-22 00:00

Tylko 10-15 proc. dopłat bezpośrednich dla polskich rolników — to jedna z propozycji Komisji Europejskiej. Jednak według naszych rozmówców, ostateczna propozycja dla kandydatów do UE wyniesie około 25 proc.

Najczarniejszy scenariusz dla kandydatów znajduje się w dokumencie roboczym KE z grudnia. Bruksela proponuje w nim okres przejściowy podzielony na dwa podokresy. W pierwszym, co najmniej pięcioletnim, polscy rolnicy dostawaliby dopłaty na poziomie zaledwie 10--15 proc. tego, co będą otrzymywać ich koledzy ze starych państw członkowskich. Przez co najmniej następnych 5 lat dopłaty rosłyby szybciej, tak aby osiągnąć w końcu poziom równy temu, który otrzymują rolnicy z pozostałych krajów UE.

W poniedziałek nad propozycją mają dyskutować szefowie gabinetów, a w środę komisarze UE ds. rozszerzenia, budżetu i rolnictwa. Nieoficjalnie wiadomo, że KE nie odważy się zaproponować kandydatom tak niskich sum, jak w roboczym dokumencie. Najbardziej optymistyczne wersje mówią nawet o 30 proc. dopłat, ale najczęściej cytowana w kuluarach wersja to 25 proc. Zgodnie z nią, według przybliżonych szacunków polskich ekspertów, polski rolnik posiadający średnie 8 ha mógłby zaraz po wejściu do UE dostawać około 100 zł miesięcznie. KE chce zaproponować przez pierwszych kilka lat, np. 7, ryczałt, według którego rolnicy dostawaliby dopłaty bezpośrednie niezależnie od rodzaju upraw, lecz jedynie w zależności od uprawianej powierzchni. Zdaniem Brukseli, zbyt wysokie dopłaty przyznane polskim rolnikom zakonserwują jedynie dotychczasową strukturę polskiej wsi.