Ropa na razie tanieje po wzroście zapasów w USA

opublikowano: 2004-09-30 13:34

Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw IPE w Londynie spadały w czwartek przed południem, drugą sesję z rzędu, w reakcji na wzrost zapasów tego surowca w USA - podają traderzy.

Departament Energii USA podał w środę, że amerykańskie rezerwy ropy wzrosły niespodziewanie w minionym tygodniu o 3,4 mln baryłek (1,2 proc.), podczas gdy analitycy spodziewali się ich zmniejszenia o 3,8 mln baryłek.

Był to pierwszy wzrost zapasów ropy w USA po dziewięciu tygodniach ich spadku.

Dane te znacząco poprawiły nastroje na giełdach paliw, ale traderzy śledzą teraz wszelkie informacje docierające z Nigerii na temat rozmów strony rządowej z liderami lokalnych rebeliantów. Gdyby zakończyły się one fiaskiem, to mogłoby dojść do zakłóceń w dostawach ropy z tego kraju.

"Oczekujemy, że ceny ropy mogą jeszcze spaść po raporcie o wzroście zapasów w USA, ale nadal niepewna sytuacja w Nigerii powoduje, że spadki te mogą być ograniczone" - powiedział Kevin Blemkin, broker Man Financial w Londynie.

"W środę oczekiwaliśmy, że kryzysowa sytuacji w Nigerii zostanie szybko rozwiązana, ale teraz widać, że nie wszystko jest takie jasne" - dodał.

Przywódca nigeryjskich rebeliantów Mudżahid Dokubo-Asari ogłosił w środę, że uzgodnił z rządem zawieszenie broni, gdyż trwają rozmowy w sprawie autonomii bogatej w ropę delty Nigru, czego domagali się on i jego ludzie.

Obecne w Nigerii koncerny naftowe, m.in. Shell, ExxonMobil, Total, ChevronTexaco i Agip, obawiają się jednak powtórzenia

zeszłorocznej rebelii, w wyniku której produkcja ropy w tym kraju została ograniczona o 40 proc.

Dzienne wydobycie wynosi 2,3 mln baryłek ropy, a Nigeria jest piątym największym dostawcą ropy do USA.

Tymczasem baryłka ropy Brent w dostawach na listopad staniała w czwartek w Londynie przed południem o 18 centów, do 45,90 USD.

Lekka ropa WTI w handlu elektronicznym na NYMEX staniała zaś w czwartek o 26 centów, do 49,25 USD.

W środę po danych Departamentu Energii ropa w USA staniała na zamknięciu o 39 centów, czyli 0,8 proc., do 49,51 USD, a jeszcze dzień wcześniej surowiec na giełdzie w Nowym Jorku zdrożał w czasie sesji do nowego rekordowego poziomu 50,47 USD za baryłkę - najwyższego od czasu, gdy zaczęto handlować kontraktami terminowymi, w 1983 r.

aj/ ana/ pwd/