LONDYN (Reuters) - We wtorek ceny ropy wzrosły do najwyższego poziomu od ponad dwóch lat, ponieważ szef grupy inspektorów rozbrojeniowych ONZ poinformował o odnalezieniu w Iraku przemycanych materiałów do produkcji broni, co zwiększa groźbę ataku wojsk amerykańskich na ten kraj.
Równocześnie podkreślił jednak, że nadal nie wiadomo, czy materiały te mogłyby służyć do produkcji broni masowego rażenia.
"Pytanie nadal brzmi: czy jest to wystarczający dowód dla rozpoczęcie inwazji?" - powiedział Lawrence Eagles z GNI-Man Financial.
Od rana cena ropy Brent w Londynie wzrosła o 60 centów do 30,8 dolara za baryłkę. W ciągu dnia na krótko osiągnęła nawet poziom najwyższy od października 2000 roku 31,25 dolara. Baryłka ropy w USA podrożała do 32,65 dolara.
We wtorek rano ceny ropy nieznacznie osłabły, ponieważ niezrzeszony w OPEC Meksyk zapowiedział, że zwiększa produkcję o siedem procent. Wzrost wydobycia w innych krajach ma zrekompensować dostawy ropy utracone w wyniku trwającego od sześciu tygodni strajku generalnego w Wenezueli.
((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Redagowała: Olga Markiewicz; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))