Ropa powróciła do wzrostów, ponownie wspinając się na najwyższe poziomy od marca. Wśród przyczyn odbicia wymienia się oczekiwane problemy z wystarczającym dostawami.
Część handlujących surowcem uważa, że wchodzimy w okres zwiększonego popytu wraz ze spadkiem prognoz dotyczących podwyżek stóp procentowych, które mogłyby zdusić rozwój globalnej gospodarki.

Szczególny impuls oczekiwany jest ze chińskiej gospodarki, i to właśnie zapotrzebowanie zgłaszane przez największego konsumenta ropy będzie implikować wzrost cen w dalszej części roku.
Dodatkowym wsparciem dla notowań „czarnego złota” zaskakujący, również w swojej skali spadek zapasów ropy na amerykańskim rynku w zeszłym tygodniu (-7,49 mln baryłek).
W rezultacie poprawy nastrojów, majowe futures na odmianę ropy WTI drożały na finiszu czwartkowej sesji na NYMEX o 1,40 USD, zyskując 1,9 proc. na poziomie 74,37 USD za baryłkę. To najwyższa wartość od 13 marca.