Kontrakty na ropę drożeją w środowy poranek na nowojorskiej giełdzie towarowej NYMEX o 0,7 proc. po tym jak we wtorek na finiszu sesji były wyceniane o 1,2 proc. wyższym niż w poniedziałek. Według doniesień American Petroleum Institute w całym kraju zapasy ropy spadły w zeszłym tygodniu o ponad 2 miliony baryłek. Tymczasem rząd USA poprosił Arabię Saudyjską i kilku innych członków Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową o zwiększenie produkcji o około 1 mln baryłek dziennie.

Ropa jest notowana blisko najniższego poziomu w ciągu prawie dwóch miesięcy po tym, jak Arabia Saudyjska i Rosja zasygnalizowały pod koniec maja, że są gotowe do złagodzenia limitów wydobywczych, by zniwelować potencjalne braki w dostawach surowca z Iranu i Wenezueli.
Podczas gdy spekulacje wciąż krążą wokół tego, czy OPEC i jego sojusznicy osiągną porozumienie w celu złagodzenia limitów na zaplanowanym pod koniec czerwca spotkaniu w Wiedniu, bank Goldman Sachs Group twierdzi, że prognozy dla ropy pozostają zwyżkowe, nawet jeśli producenci zgodzą się na żądanie USA zwiększenia mocy wydobywczych.
Ropa typu West Texas Intermediate z opcją dostawy w lipcu podrożała o 44 centy do 65,96 USD za baryłkę na New York Mercantile Exchange. We wtorek kontrakt zyskał 77 centów dochodzać do 65,52 USD.