Rząd chce podnieść akcyzę na prąd o 11 procent - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". Jeśli parlament uchwali gotowy już projekt ustawy, podwyżka wejdzie w życie 1 stycznia.
Urząd Regulacji Energetyki i przedstawiciele branży przewidują, że prąd zdrożeje o około 10 procent. Ministerstwo Finansów twierdzi jednak, że podwyżka akcyzy na cenę prądu nie wpłynie. Projekt zmiany ustawy akcyzowej "wisi" już na stronach internetowych Ministerstwa Finansów. Urzędnicy resortu konsultują go z branżą. "Wyborcza" wyjaśnia, że kłopot resortu polega na tym, że zmiana zasad poboru podatku spowoduje spadek dochodów budżetu. A to z powodu strat prądu w trakcie przesyłania go do odbiorców. Dotychczasowy pobór akcyzy tego nie uwzględniał - fiskus pobierał akcyzę od energii wysyłanej przez producentów.
Jeżeli akcyzę będą płacić dystrybutorzy, to budżet straci ponad 276 milionów złotych - czytamy w uzasadnieniu projektu. Żeby zapobiec stratom budżetu, resort proponuje podnieść stawkę akcyzy o 11 procent. Problem w tym, że obecna stawka akcyzy w Polsce jest już kilka razy wyższa od minimalnej w Unii Europejskiej. Szczegóły - w artykule "Wyborczej" pod tytułem "Elektrowstrząs fiskusa".