Rezultat jest o 10 proc. lepszy od konsensu prognoz analityków według PAP Biznes.
Wynik odsetkowy banku wzrósł o 9,5 proc. r/r do 3,39 mld zł, a wynik z prowizji o 10 proc. do 729 mln zł. Koszty ogółem zwiększyły się o 8 proc. do 1,3 mld zł.
- Kolejny kwartał z rzędu utrzymaliśmy wynik odsetkowy na wysokim poziomie. Bardzo dobrze rosły również dochody odsetkowe. Ponownie zwiększyliśmy dochody. Obserwujemy wyraźny wzrost wolumenów sprzedaży, szczególnie w kredytach hipotecznych. Działalność biznesowa w pozostałych segmentach jest na satysfakcjonującym poziomie i dlatego cały kwartał oceniamy jako dobry – mówi Michał Gajewski, prezes Santander Bank Polska.
Podkreśla, że obciążenia związane z podatkami wyniosły 697 mln zł, a koszty regulacyjne 218 mln zł, co daje łącznie aż 915 mln zł obciążeń w pierwszym kwartale.
Hipoteczny boom
Bank sprzedał w pierwszym kwartale kredyty hipoteczne o rekordowej wartości 4,4 mld zł (wzrost o 461 proc. r/r). Niemal wszystkie tj. 97 proc. zostały udzielone na okresowo stałą stopę procentową.
Santander nie wyklucza, że będzie uczestniczył w programie Kredyt na start – następcy Bezpiecznego kredytu 2 proc., który wywindował nie tylko akcję kredytową w bankach, ale również ceny mieszkań. Ma jednak kilka uwag do projektu.
- Chcemy przygotować nasze systemy, technologię go tego, żeby szybko i sprawnie móc obsłużyć klientów. Przeanalizowaliśmy dokładnie projekt, przesłaliśmy do ZBP całą listę pytań do ustawy i pewne propozycje zmian, które Związek przekaże do Ministerstwa Finansów w ramach opiniowania przez banki tego projektu. Zawsze zachowywaliśmy się aktywnie i wspieraliśmy naszych klientów w realizacji potrzeb mieszkaniowych, jednak musimy zrobić dokładną analizę – mówi Michał Gajewski.
Jak podkreśla, zmiany w systemach, których bank dokonał przy okazji programu Bezpieczny kredyt 2 proc. były związane z dużymi wydatkami.
- Mamy zamiar uczestniczyć w tym programie, ale chcemy, żeby zostały uwzględnione uwagi sektora przy konsultacjach do ustawy – zapewnia prezes.
Ożywienia brak
Wzrost portfela kredytowego banku o 5 proc. r/r to głównie zasługa hipotek oraz kredytów dla firm z segmentu MŚP. Santander, podobnie jak inne banki, wciąż nie odczuwa popytu na kredyty inwestycyjne. Dobre wyniki tej linii biznesowej napędzają leasing i faktoring.
- Z pewnym niepokojem obserwujemy, że skłonność firm do inwestowania jest niewielka. Widać pierwsze oznaki, ale to jeszcze nie jest to, czego byśmy się spodziewali. Na tle sektora wypadamy całkiem nieźle, bo wzrośliśmy 4 proc. w kredytach w zeszłym roku, a sektor wcale. W pierwszym kwartale też mamy wzrost, ale on nie jest satysfakcjonujący. Polska gospodarka nie może rosnąc tylko na jednym silniku, czyli konsumpcji prywatnej – mówi Michał Gajewski.
