Sidly wkracza na rynek medyczny. Przepustką jest zdobyta certyfikacja

Anna BełcikAnna Bełcik
opublikowano: 2023-09-17 20:00

Teleopieka to młody nurt w opiece senioralnej. Zaczynają się w nim jednak pojawiać pieniądze i kiełkuje biznes. Sidly z nowoczesnymi rozwiązaniami chce pojawić się w sektorze medycznym.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po około półtora roku starań i przeprowadzeniu wielu niezbędnych badań spółka Sidly uzyskała certyfikat medyczny klasy IIA na swoją opaskę do teleopieki. To otwiera przed firmą nowy rynek.

- Certyfikat medyczny klasy IIA oznacza, że pomiary dokonywane przez naszą opaskę są wiarygodne. A rzetelne pomiary np. tętna czy saturacji są szczególnie istotnym elementem świadczenia usługi teleopieki i bezpieczeństwa pacjentów. Dzięki certyfikatowi możemy całodobowo świadczyć usługę medyczną dla seniorów i użytkowników naszych opasek. W praktyce nasz produkt możemy ustawić w kontrze do wszystkich innych opasek-gadżetów – mówi Edyta Kocyk, założycielka i prezes Sidly.

Koncentracja biznesu wokół medycyny

Uzyskana certyfikacja pozwoli Sidly na wprowadzenie opaski telemedycznej do użytku lekarzy i ratowników w szpitalach oraz zastosowaniu jej w opiece poszpitalnej na terenie całej Unii Europejskiej. Dane pozyskiwane za pośrednictwem urządzenia będą mogły być traktowane jako pomiary medyczne.

- W Polsce jest obecnie ok. 10 mln osób w wieku 60+. Wiele osób, które mają problemy zdrowotne, z wykorzystaniem naszego urządzenia będzie mogło bezpiecznie funkcjonować również w środowisku domowym i na co dzień pozostawać aktywnymi. Użytkownicy Sidly są objęci nadzorem naszych ratowników z centrum telemedycznego, którzy reagują na każdy odbiegający od normy sygnał – wyjaśnia Edyta Kocyk.

Dodaje, że lobbuje, aby Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych oraz Ministerstwo Zdrowia wprowadziły standaryzację dla produktów wykorzystywanych w teleopiece senioralnej i strukturyzację rynku.

- Teleopieka jest jednym z działań w obszarze opieki senioralnej obligatoryjnym w programach finansowanych z funduszy unijnych. W ten obszar rynku wchodzi więc także wiele firm, które importują m.in. tanie, chińskie urządzenia. Niektóre z nich mogą zaszkodzić seniorom, bardziej niż pomóc. – dodaje Edyta Kocyk.

Z jej obserwacji wynika, że pacjenci są gotowi i otwarci na korzystanie z teleopieki. Sektor medyczny, szpitale dopiero dostrzegają jej zalety. W publicznej służbie zdrowia brakuje rozwiązań systemowych, programów wsparcia dla producentów.

Aktywność rynkowa spółki Sidly

Sidly podjęło dotychczas współpracę z 900 samorządami w Polsce, które opaski oferują seniorom w swoich regionach. Współdziała także z pierwszymi szpitalami – w tym obszarze jest na początku drogi. Opaski sprzedaje również we współpracy z Jeronimo Martins Polska, właścicielem sieci Biedronka.

- Z "teleopiekomatów", czyli urządzeń w sklepach pozwalających na zamówienie naszej opaski, będziemy powoli rezygnować, z Jeronimo Martins Polska wchodzimy natomiast na inny poziom współpracy. W tym kontekście uzyskanie certyfikatu produktu medycznego nie jest kluczowym czynnikiem. Na razie nie mogę ujawnić szczegółów – informuje Edyta Kocyk.

Firma współpracuje również z firmami ubezpieczeniowymi i prowadzi sprzedaż indywidualną.

Okiem inwestora
Inwestorzy kierują wzrok w stronę telemedycyny
Dariusz Żuk
założyciel AIP Seed
Inwestorzy kierują wzrok w stronę telemedycyny

Jako fundusz venture capital AIP Seed wierzymy w transformację opieki medycznej dla seniorów, dlatego wspieramy Sidly. Telemedycyna to obecnie jedno z najbardziej dynamicznie rozwijających się obszarów w sektorze zdrowia, a inwestowanie w tę branżę może znacząco wpłynąć na wzrost wartości spółki. Zainwestowaliśmy w Sidly i na co dzień staramy się pomagać jej w wyzwaniach biznesowych. Telemedycyna pozwala na dostęp do opieki zdrowotnej w dowolnym miejscu i czasie, co zwiększa dostępność usług medycznych i może przyciągać większą liczbę pacjentów, zarówno tych z sektora B2C, jak i B2B. To z kolei może skutkować wzrostem przychodów firmy. Dodatkowo, inwestowanie w telemedycynę jest zgodne z obecnie obserwowanym trendem zdrowego stylu życia i dbania o zdrowie, także wśród osób starszych. To może przyciągać uwagę inwestorów i klientów.

- Naszym celem jest pozyskanie min. 1 mln użytkowników. Jesteśmy na początku drogi – z opasek korzysta 50 tys. osób. Biorąc pod uwagę strukturę rynku w Polsce, to i tak sporo – twierdzi Edyta Kocyk.

Sidly zaczęła rozwijać działalność poza Polską. Dwa lata temu założyła spółkę w Mediolanie.

- Podpisaliśmy kontrakty na ok. 6 tys. urządzeń dla włoskich seniorów, z czego ok. 1,5 tys. już dostarczyliśmy. Włochy są dla nas perspektywicznym rynkiem - liczba seniorów jest większa niż w Polsce, a poziom cyfryzacji opieki senioralnej niższy – wyjaśnia Edyta Kocyk.

W najbliższym czasie Sidly chce wypuścić na rynek opaskę w nowej wersji, wykorzystującej do nadzoru nad użytkownikami dodatkowo algorytmy sztucznej inteligencji.

O uzyskanie certyfikatu urządzenia medycznego na świecie zabiegają najwięksi producenci elektronicznych opasek i urządzeń wearables, zdobył ją np. Huawei. W Polsce zdalnym monitoringiem pacjentów poza środowiskiem szpitalnym zainteresował się np. Comarch Healthcare.