W sprawie wysłania polskich wojsk do Afganistanu obecny rząd realizuje podjęte wcześniej zobowiązania - oświadczył w czwartek w Sejmie minister obrony narodowej Radosław Sikorski. Dodał, że decyzję o zwiększeniu polskiego kontyngentu podjął popierany przez SLD rząd Marka Belki.
"23 sierpnia 2005 r. Rada Ministrów upoważniła ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego do podjęcia wspólnie z ministrem spraw zagranicznych prac związanych z przygotowaniem przewidywanego dalszego udziału naszych sił zbrojnych w operacji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF)" - mówił Sikorski.
Szef MON przypomniał, że w protokole po posiedzeniu rządu napisano: "planuje się, że w operacji ISAF na terenie Afganistanu zostanie użyty Polski Kontyngent Wojskowy do 1 tys. żołnierzy".
W odpowiedzi na to oświadczenie, były szef MON, obecnie poseł SLD Jerzy Szmajdziński powiedział, że 23 sierpnia 2005 r. rząd Marka Belki przyjął do "akceptującej wiadomości" "informację ministra obrony narodowej o planowanym zamiarze użycia dowództwa Korpusu Północ-Wschód (polsko-niemiecko-duńskiego) w dowodzeniu operacją NATO w Afganistanie w latach 2007-2008 przez okres pół roku".
"To nie była decyzja; to nie był wniosek do prezydenta RP o wysłanie dodatkowej ilości żołnierzy" - podkreślił Szmajdziński. Zaznaczył, że chodziło o grupę nie większą niż 700 żołnierzy.
"Realizacja tego zadania związana była z zakończeniem misji w Iraku z końcem 2005 r." - dodał