Silny dolar spycha ropę z wielomiesięcznych maksimów

Tadeusz Stasiuk, Reuters
opublikowano: 2024-03-20 07:09

Poranny środowy handel na rynku ropy toczy się przy lekkiej przewadze sprzedających. Surowiec tanieje z uwagi na silnego dolara i obawy o przyszły popyt na ropę.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W azjatyckim handlu kontrakty terminowe na ropę globalnego benchmarku Brent z opcją dostawy w maju tanieją nieznacznie o około 0,2 proc., tracąc w okolicach 16 centów i schodząc do poziomu 87,22 USD za baryłkę. Z kolei futures na amerykańska odmianę WTI z dostawą w kwietniu, które dzisiaj wygasają, zniżkują mocniej, bo o 0,4 proc. kształtując swoją wycenę w okolicach 83,16 USD/b.

Natomiast przejmujący „pozycję” lidera majowy kontrakt na WTI wyceniany był nad ranem na około 82,55 USD/b co oznacza spadek rzędu 18 centów.

Obserwatorzy rynku twierdza, że środowy spadek jest następstwem realizacji zysków przez część inwestorów. Silniejszy dolar ograniczył apetyt inwestorów, a wielu z nich zdjęła część pieniędzy „ze stołu”.

Indeks dolara amerykańskiego wzrósł piątą sesję z rzędu po ostatnich danych wskazujących na odporną gospodarkę amerykańską. Mocniejszy dolar sprawia, że ​​ropa staje się droższa dla inwestorów posiadających inne waluty, co ogranicza popyt.

Tymczasem Amerykański Instytut Naftowy podał, że zapasy ropy w USA spadły o 1,5 miliona baryłek. Zmniejszyły się także zapasy benzyny.

Ropa naftowa wzrosła w tym roku o około 13 proc. wyłamując się z wąskiego zakresu handlu, który tłumił zmienność w pierwszych tygodniach 2024 r. Wzrost ten był wspierany przez cięcia dostaw dokonane przez alians OPEC+ i ryzyko geopolityczne, w tym ataki ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie. Ogólnie pozytywne dane o wzroście gospodarczym z Chin, które pojawiły się na początku tego tygodnia, również przyczyniły się do wzrostu notowań surowca.