W Dzienniku Urzędowym Komisji Europejskiej ukazało się zawiadomienie o wpłynięciu sprawy z powództwa Polski przeciw Komisji Europejskiej o stwierdzenie nieważności decyzji KE z października 2005 r. uznającej fuzję UniCredit i HVB za zgodą z prawem UE.
W lutym br. Polska zaskarżyła do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu decyzję KE, która nie sprzeciwiła się fuzji UniCredit i HVB. Skutkiem tej fuzji miało być połączenie w Polsce banków należących do UniCredit i HVB, czyli Pekao SA i BPH. Nie chciał do tego dopuścić polski rząd. Zawiadomienie o wpłynięciu sprawy przeciw KE ukazało się w Dzienniku Urzędowym UE z sobotnią datą (22 kwietnia).
Polska domaga się stwierdzenia nieważności decyzji KE z 18 października ub.r. oraz zapłaty przez Komisję Europejską kosztów postępowania. Pełnomocnikiem polskiej strony jest wiceminister skarbu Paweł Szałamacha.
"Zgodnie z twierdzeniami skarżącej (strony - PAP) efektem proponowanej koncentracji będzie przejęcie kontroli przez UCI nad udziałem posiadanym przez HVB w polskim rynku bankowym" - napisano w Dzienniku Urzędowym.
Strona polska wspiera swoje argumenty zarzutami, że KE niewłaściwie oceniła skutki koncentracji, nie wzięła pod uwagę historii sektora bankowego w Polsce oraz źle oceniła przyczyny, dla których rząd polski wprowadził ograniczenia inwestycji w przypadku prywatyzacji banków państwowych.
Strona polska zarzuca też KE, że nie wzięła pod uwagę istnienia i skutków art. 3 ust. 9 umowy prywatyzacyjnej "który, zdaniem skarżącej, stanowi barierę prawną wejścia na rynek" w rozumieniu unijnego Rozporządzenia o koncentracji. Artykuł ten zakazywał UniCredit prowadzenia w Polsce działalności konkurencyjnej do Pekao SA tak długo, jak długo włoski inwestor będzie posiadać ponad 10 proc. akcji Pekao SA. Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) uznało przejęcie przez UniCredit kontroli nad HVB - i tym samym nad BPH - za naruszenie umowy prywatyzacyjnej.
Polska uważa, że zgłoszenie koncentracji przez UniCredit było niekompletne, ponieważ nie zawierało informacji o warunkach umowy prywatyzacyjnej i nie powinno było zostać w związku z tym rozpatrzone przez KE.
Jeden z przedstawicieli biura prasowego ETS powiedział w poniedziałek PAP, że wpłynięcie sprawy i jej zarejestrowanie nie oznacza jeszcze, że polski wniosek wpłynął we właściwym terminie. Eksperci różnili się bowiem w ocenie, czy Polska nie spóźniła się z wniesieniem skargi. "Jeśli KE będzie kwestionować termin, to ETS będzie musiał się do tego odnieść" - powiedział rozmówca PAP.
Tymczasem w środę w ub. tygodniu zostało zawarte porozumienie między UniCredit a polskim rządem, które zakłada m.in., że BPH pozostanie niezależnym bankiem na polskim rynku, a UniCredit pozbędzie się 200 oddziałów oraz usług bankowych z nimi związanych, działających pod marką BPH, na korzyść niezależnego trzeciego podmiotu. Porozumienie miało zakończyć spory między MSP a UniCredit w kwestii umów prywatyzacyjnych BPH i Pekao SA.
Biuro prasowe MSP nie komentowało w poniedziałek kwestii pozostawienia sprawy w ETS mimo zawarcia porozumienia.


