Inwestorzy nie szczędzą gotówki na projekty związane z elektromobilnością. Dowodem tego jest rozszerzenie serii A o 2 mln EUR przez niemiecki start-up Swobbee (wcześniej GreenPack). Dostarcza on infrastrukturę i technologię firmom z obszaru współdzielonej mikromobilności (elektryczne rowery, hulajnogi itd.).
W rozszerzeniu rundy wzięli udział polski fundusz venture capital (VC) SpeedUp Energy Innovation oraz holenderski Stichting Clean Future Dividend Fund. Działająca od 2017 r. spółka otrzymała dotychczas od inwestorów ponad 10 mln EUR, wspiera ją jeszcze m.in. EIT InnoEnergy.
Tier partnerem Swobbee w Polsce
Swobbee buduje sieć stacji wymiany baterii dla elektrycznych jednośladów (każda jest wyposażona w 8-30 slotów) i zapewnia autorskie oprogramowanie do ich obsługi. Wkrótce rozszerzy liczbę możliwych do ładowania rodzajów baterii z 8 do 10. Dzięki temu start-up będzie mógł świadczyć usługi dla 70 proc. europejskiego rynku LEV, czyli lekkich pojazdów elektrycznych wykorzystywanych przez firmy ze współdzielonej mikromobilności oraz obsługujące dostawy tzw. ostatniej mili.
– Korzystając z naszego urządzenia, właściciel lub zarządzający pojazdem w kilka minut wymienia pustą baterię na pełną i może kontynuować użytkowanie pojazdu, bez zbędnego przestoju – wyjaśnia Thomas Duscha, prezes i współzałożyciel Swobbee.

Z oferty startu-upu korzystają m.in. Galp, Tier, Bolt i Onomotion. W 2022 r. przekroczył 1 mln EUR przychodów, a w tym chce je co najmniej podwoić. W osiągnięciu celu pomoże kapitał inwestorów na międzynarodową ekspansję – w Europie i Azji Południowo-Wschodniej. Jednym z ważnych kierunków jest dla firmy Polska.
– Swobbee już jest kluczowym partnerem Tiera w naszym kraju. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku start-up zintensyfikuje działalność w Polsce, ponieważ prowadzi zaawansowane rozmowy z kolejnymi dwoma, trzema najbardziej rozpoznawalnymi operatorami współdzielonej mikromobilności. Docelowo, w perspektywie trzech-pięciu lat, jego celem jest zostanie liderem rynku wymiany baterii również nad Wisłą – mówi Bartłomiej Gola, partner generalny SpeedUp Group.

SpeedUp stawia na niemieckie start-upy
Fundusz ma już doświadczenie na niemieckim rynku – wcześniej zainwestował w energetyczne start-upy Resonanz Energy oraz Solytic. Wylicza, że przygląda się setkom europejskich spółek. W ubiegłym roku przeanalizował ok. 100 firm z Niemiec. Mniej więcej 20-30 proc. podmiotów uznaje za obiecujące. Uważnie obserwuje kilkanaście niemieckich start-upów.
– Polski rynek traktujemy priorytetowo, jednak mamy wobec inwestorów obowiązek dokonywania inwestycji z największym potencjałem. Niemiecki ekosystem startupowy należy do najbardziej rozwiniętych na świecie, m.in. w szczególnie interesujących dla nas kategoriach cleantech i energytech. W ostatnich latach Niemcy stały się europejskim liderem technologii sprzyjających transformacji energetycznej, co ma odzwierciedlenie także w naszym portfolio. Niemniej w Polsce będzie wkrótce pojawiać się coraz więcej podmiotów w tych obszarach, wraz ze zmianą regulacji i miksu energetycznego – komentuje Bartłomiej Gola.
Porównując polski i niemiecki rynek, wskazuje do gotowość firm naszego sąsiada do zaufania młodej spółce technologicznej i nawiązania szeroko zakrojonej współpracy na kluczowym dla niej etapie rozwoju. Dzięki temu może ona szybko rosnąć.
– W Polsce w dalszym ciągu – choć sytuacja w ostatnich latach znacznie się poprawiła – duże kontrakty są częściej udzielane stabilnym firmom zapewniającym przede wszystkim bezpieczeństwo. Innowacyjność napędzająca rynek startupowy zajmuje dalsze miejsce w rankingu potrzeb. Zmiana wymaga czasu. W Niemczech działa zdecydowanie więcej firm ze startupową historią, a one chętniej korzystają z usług spółek o nieugruntowanej jeszcze pozycji – tłumaczy partner generalny SpeedUp Group.

Polskie fundusze VC rzadko inwestują za granicą, ponieważ większość z nich jest finansowana z krajowych programów NCBR Bridge Alfa oraz PFR Ventrues. Mogą to robić, jednak finansowane przez nich start-upy muszą spełnić wiele dodatkowych warunków – m.in. założyć spółkę w Polsce i wydać tu otrzymane pieniądze. Z tego powodu zagraniczne start-upy niechętnie sięgają po kapitał od polskich podmiotów VC wspieranych kapitałem publicznym.
Rodzime fundusze zainwestowały dotychczas w kilkanaście niemieckich start-upów. Najbardziej aktywne na tym obszarze są Market One Capital oraz Innovation Nest, mające na koncie po cztery inwestycje. Niektóre podmioty VC z finansowaniem PFR Ventures i NCBR też były w stanie spełnić wymogi formalne i zainwestować w spółki z Niemiec – SpeedUp w trzy, a bValue w dwie.