Zdaniem Tora Martina Anfinnsena, wiceprezesa ds. marketingu i handlu w Statoil ASA, "ciężki niedobór" w zdolnościach produkcyjnych spodziewany jest w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Belgii. Kraje te – mówi przedstawiciel norweskiej firmy - wycofują się lub zmniejszają potencjał generowany przez węgiel, a Niemcy i Belgia również odwracają się od energii jądrowej.

Jeśli masz niebezpieczny zakręt na drodze i wszyscy wiedzą, że jest niebezpieczny, ale nic z nim nie zrobią, chyba że dojdzie do wypadku na drodze - powiedział Anfinnsen. Czy to właśnie zobaczymy w Europie w przypadku wytwarzania energii? Czy przed zmianą dotychczasowych zasad będziemy musieli być ofiarami blackoutów? To się dopiero okaże, ale na wielu rynkach stajemy niebezpiecznie blisko takiego zagrożenia – dodaje.
Zredukowana rezerwa mocy oznacza większe wykorzystanie gazu do produkcji energii elektrycznej, wspierane również przez wyższe ceny węgla, które zniechęcają do spalania bardziej brudnych paliw.