Europa cieszyła się niespotykanie długim okresem pokoju, który przyniósł wzrost populacji i dobrobytu. Ten czas jednak się kończy. Rozmowy o redukcji armii, zamykaniu jednostek wojskowych czy fabryk broni i amunicji odeszły w zapomnienie. Społeczeństwa Zachodu rezygnują z pacyfizmu, opowiadając się za modernizacją wojska i ogromnymi inwestycjami w zbrojenia. To idealny moment, by sięgnąć po znakomite książki o współczesnej wojnie i wojskowości.
Mark Galeotti, „Wszystko jest wojną”
Książka „Wszystko jest wojną” Marka Galeottiego, brytyjskiego historyka, ukazała się na miesiąc przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Putin rozpętał klasyczną wojnę w starym stylu – z czołgami i rakietami. Ten konwencjonalny konflikt nie powinien jednak przysłonić trwającej od lat wojny hybrydowej toczonej w sferach informacji, polityki i gospodarki. Globalne powiązania i nowe technologie dają państwom i sojuszom militarnym możliwości, o jakich nie śnili nawet autorzy powieści szpiegowskich. Świadczą o tym rosyjskie trolle i boty, miliardowe inwestycje chińskie oraz cyfrowa inwigilacja skoncentrowana dziś na konsumentach, a jutro raczej na obywatelach i liderach.
Jak zauważa Mark Galeotti, działania wojenne przeniosły się z okopów do biur prawników, bankierów i hakerów. Mocarstwa wykorzystują jako broń wszystko – od sankcji gospodarczych przez manipulację wyborami po pacyfistycznie nastawionych lub sprzedajnych dziennikarzy, nie wspominając o infrastrukturze energetycznej i logistycznej. Wystarczy zablokować sieci przesyłowe, by pozbawić kraj prądu i ciepła, a potem przejąć nad nim kontrolę bez jednego wystrzału.
Rob Spalding, „Wojna bez zasad”
Niektórzy eksperci od geopolityki uważają, że konflikt między Rosją i Ukrainą ma charakter wojny zastępczej (proxy war). To sytuacja, w której dwa mocarstwa prowadzą walkę niebezpośrednio, unikając starcia na własnym terytorium, a wspierając strony trzecie. W tym przypadku główne role odgrywają Stany Zjednoczone i Chiny. Państwo Środka traktuje każdy aspekt życia – handel, dyplomację czy pandemię – jako pole bitwy. Klucz do zrozumienia tej strategii tkwi w podręczniku „Nieograniczone działania”, który w 1999 r. napisali dwaj chińscy pułkownicy, a który za Wielkim Murem zyskał status nowej „Sztuki wojny”.
W „Wojnie bez zasad” Rob Spalding, emerytowany generał Sił Powietrznych, wprowadza czytelników w założenia tego podręcznika. Wyjaśnia, jak Komunistyczna Partia Chin wykorzystuje światowe kryzysy, szpiegostwo korporacyjne czy show biznes deprawujący młodzież, by zdobyć dominację. Chodzi o osłabienie przeciwnika przed otwartym atakiem. Co istotne, Spalding pokazuje, jak Zachód, znając te taktyki, może przeciwstawić się rosnącym wpływom Pekinu. Must-read nie tylko dla studentów akademii wojskowych.
Krzysztof Wojczal, „#To jest nasza wojna”
Doniesienia o końcu tradycyjnych wojen są przesadzone. Psychopatyczni przywódcy, choć lubują się w zakulisowych działaniach, czerpią większą satysfakcję z rozlewu krwi. W tym szaleństwie jest metoda – jak choćby zastraszenie całego kontynentu. Wystarczy spojrzeć na wydarzenia za wschodnią granicą. To nie tylko konflikt na Ukrainie, lecz starcie Rosji z Zachodem – przekonuje Krzysztof Wojczal, analityk geopolityczny, w książce „#To jest nasza wojna”. „Atak na Ukrainę był rosyjskim wypowiedzeniem wojny NATO” – pisze autor.
Już w 2019 r. Wojczal przewidywał, że Rosja wywoła wielki konflikt w Europie lub na Bliskim Wschodzie. W swojej publikacji przedstawia pesymistyczne prognozy, wskazując, że Ukraińcy walczą o niepodległość, ale to także nasza wojna. Uznanie, że NATO jest w konflikcie z Rosją, może zapobiec jego eskalacji. Wojczal prowokuje, analizuje i zmusza do myślenia. Lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć rozgrywki mocarstw i przygotować się na przyszłość.
Łukasz Kamieński, „Mimowolne cyborgi”
Lubisz science fiction? „Mimowolne cyborgi” Łukasza Kamieńskiego to coś dla ciebie. Ta książka wciąga czytelnika w świat technologii i uwalnia jego wyobraźnię. Pamiętasz Robocopa – superpolicjanta naszpikowanego gadżetami? Dr Kamieński, politolog, badacz stosunków międzynarodowych, pyta: czy to już możliwe? I zabiera cię w podróż, podczas której granica między człowiekiem i maszyną przestaje istnieć.
Autor pokazuje, jak nanochipy, bioinżynieria i elektromagnetyzm rewolucjonizują medycynę i wojsko. Bioniczne protezy? Już je masz na horyzoncie! Wojsko marzy o superżołnierzach, a badania nad mózgiem pozwalają wzmacniać wolę walki – kiedyś pomagały narkotyki, dziś innowacje cyfrowe. Łukasz Kamieński porównuje to do Achillesa – boskiego wojownika, którego siła szła w parze z pychą. Czy technologia uchroni cię przed takimi słabościami?
Od chipów przywracających wzrok po Neuralink – odkrywasz cyfrowe, które zmieniają twoje ciało i umysł. Gdzie jest granica? Czy za 50 lat ludzka istota będzie bardziej cyborgiem niż człowiekiem? Publikacja skłania do myślenia o przyszłości wojen i nas samych.
Marek Budzisz, „Obywatelska armia Rzeczypospolitej”
Ale wróćmy do obecnych realiów. Martwisz się o bezpieczeństwo Polski? Z niepokojem patrzysz na knowania Rosji? Szukasz nie tylko analizy geopolitycznej, ale i pomysłów na obronę przed potencjalnym atakiem? Sięgnij po „Obywatelską armię Rzeczypospolitej” Marka Budzisza. Analityk think tanku Strategy&Future krytycznie ocenia stan przygotowań obronnych Polski i Europy, wskazując na potrzebę modernizacji i odbudowy ducha wspólnoty. Słabością Zachodu są problemy społeczne: kryzys demograficzny, niska sprawność fizyczna młodych pokoleń i uzależnienia od środków psychoaktywnych, które podważają siłę bojową NATO. Do tego dochodzi niechęć mężczyzn do pójścia w kamasze.
Czy obecny system rekrutacji do wojska wymaga reform? Czy postawić na ochotników, czy wrócić do poboru? Budzisz zdecydowanie opowiada się za nowoczesną armią republikańską, inspirowaną rozwiązaniami Szwecji i Norwegii, oraz powszechnym przeszkoleniem wojskowym. Takie książki jak ta sprowadzają dyskusję o wojnie i wojskowości na poziom konkretnych, praktycznych propozycji.