Portal oferujący hotelowe rezerwacje ze zniżkami, który w 2022 r. wrócił do przedpandemicznych wyników, w tym roku poprawi je o 15-20 proc. Inwestuje w technologię i marketing.
Travelist.pl, portal oferujący pobyty w hotelach w promocyjnych cenach, który w tym roku obchodzi dziesięciolecie, może oficjalnie ogłosić koniec pandemii. Spółka spłaciła covidową pożyczkę z PFR, a co ważniejsze – wróciła do wyników na poziomie zbliżonym do 2019 r. po tym, jak w 2020 r. zanotowała 2,2 mln zł straty, a w 2021 r. była prawie 1,5 mln zł na minusie.
– W 2022 r. mieliśmy 34,3 mln zł przychodów oraz 617 tys. zł zysku netto. W tym roku planujemy wzrost przychodu o 15-20 proc., a zysku o ok. 500 proc. – mówi Agata Szulc, prezes spółki.
Znikająca konkurencja
Zatrudniająca 115 osób firma wysyła rocznie do hoteli ok. 400 tys. osób, a w bazie ma 6 mln zweryfikowanych klientów.
Prezes twierdzi, że poza Booking.com nie ma na rynku istotnego konkurenta.
– Od Booking.com odróżnia nas wyższy standard hoteli. Współpracujemy z obiektami cztero--pięcogwiazdkowymi i wybranymi trzygwiazdkowymi. Naszymi klientami są turyści, nie biznesmeni. Gwarantujemy też najlepszą cenę – wymienia Agata Szulc.
Francuski Voyage Privé i holenderski TravelBird wycofały się już kilka lat temu po miesiącach bezowocnych prób zaistnienia w Polsce. Brytyjski Secret Escapes nie próbował wchodzić do Polski, tylko przejął Travelist.pl w 2014 r. W 2018 r. grupa kupiła TravelBird, głównie ze względu na technologię opracowaną w tej spółce.

Poszerzanie działalności
Zmiana technologii, którą wprowadza cała grupa, umożliwia zakup biletów lotniczych i elastyczne pakietowanie. Te usługi mają już w ofercie spółki Secret Escapes, które działają w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Skandynawii, Belgii, Holandii i Włoszech.
– Jesteśmy w fazie migracji systemu na nowy. Robimy to samodzielnie. Nie chcę podawać terminów, ale w przyszłości będziemy mieć w ofercie nowe usługi – zapowiada prezes Travelist.pl.
W tym roku firma chce natomiast wzmocnić sprzedaż zagranicznych hoteli, z którymi albo samodzielnie podpisuje umowy, albo korzysta z kontaktów spółek z grupy.
– Polacy głównie korzystają z naszej oferty w Polsce, zagraniczne hotele wybiera do 10 proc. klientów. To duże wyzwanie, dlatego potrzebujemy czasu na budowę marki. Najwięcej klientów, bo prawie połowa robiących zagraniczne rezerwacje wybiera Chorwację, gdzie mamy lokalne biuro. Coraz lepiej idzie nam w Czechach. Korzystamy z tego, że w 2017 r. do grupy dołączyła spółka Slevomat, portal udostępniający hotele w Czechach i Słowacji, który ma na tamtejszych rynkach dominującą pozycję. Polacy jeżdżą też chętnie do Czarnogóry – wymienia Agata Szulc.
Slevomat, który jest liderem u naszych południowych sąsiadów, kwitnie w brytyjskiej grupie. Dzięki współpracy z Travelist.pl promuje również na czeskim i słowackim rynku polskie hotele.
– Około 40 proc. wszystkich czeskich turystów przyjeżdżających do Polski robi to za pośrednictwem Slevomatu – mówi CEO Travelist.pl.
Nie znam szczegółów strategii Travelista, dostrzegam jednak kilka wyzwań. Travelist sprzedaje stosunkowo niewyrafinowany techniczne produkt – zasadniczo współpracuje bezpośrednio z niewielką liczbą dostawców (kilkaset obiektów), otrzymuje od nich ofertę i sprzedaje ją turystom. Serwis przez pewien czas nie potrzebował integracji online z partnerami, brał pewną liczbę pokoi na wyłączność i blokował terminy. Dynamiczne pakietowanie jest projektem bardziej skomplikowanym – projektowo, technicznie, biznesowo. Booking.com ma nieporównane zasoby, a kiedy ostatnio ktoś z nas zarezerwował w Booking bilety lotnicze czy pakiet? Ponadto Travelist zbudował w Polsce grupę docelową wśród szukających okazji, skrajnie nastawionych na niską cenę turystów. Serwis w tej chwili nie prezentuje dobrze oferty cross country. Zakładam, że plany są oparte na doświadczeniu właściciela, czyli Secret Escapes – Brytyjczycy sprzedają pakiety z noclegiem i przelotem. Nie wiem, z jakimi wynikami i w jaki sposób te doświadczenia są przekładalne na mniej rozwinięty, polski rynek.
Odchudzenie grupy przed wyjściem inwestorów
Czeski i słowacki Slevomat odpowiadają za 30 proc. przychodów Secret Escapes. Najwięcej przynoszą spółki w krajach niemieckojęzycznych (35 proc.). 20 proc. generuje firma w Wielkiej Brytanii. Polska spółka odpowiada za 7-8 proc. przychodów Secret Escapes. Spółki w Skandynawii, Belgii, Holandii, Włoszech i Irlandii przynoszą mniejsze przychody. Grupa wycofała się z USA, Hiszpanii i Francji.
– Teraz wszystkie spółki optymalizują działalność. Fundusze, które są naszymi inwestorami, będą chciały w bliżej nieokreślonej przyszłości zwrotu z inwestycji. Rozważane jest wejście na giełdę w Londynie – mówi Agata Szulc.
Travelist dociera do klientów mailami z ofertami, ale przede wszystkim stawia na reklamę. W ubiegłym roku jego reklamy w internecie dotarły do prawie 24 mln osób, więc był branżowym liderem, pokonując m.in. Booking.com, kayak.pl, Rainbow, Wakacje.pl, travelplanet.pl, TUI i Itakę, które dotarły do ponad 15 mln osób.