Po czerwcowym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, w którym stwierdzono, że bankom należy się tylko zwrot kapitału, ze strony sektora dochodziły głosy, że możliwy jest zatem zwrot zwaloryzowanego kapitału. W postanowieniu z 11 grudnia 2023 r. TSUE jednak taką możliwość wykluczył.
Decyzję wydano w sprawie, w której Bank Millennium wytoczył powództwo przeciwko Arkadiuszowi Szczęśniakowi, prezesowi stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. Sędzia zadał pytania do TSUE, ale były one zawieszone do czasu wydania czerwcowego wyroku – wtedy TSUE odnosił się do pytań także ze sprawy prezesa SBB, ale wtedy to on sam jako konsument wytoczył bankowi pozew o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Po tamtym wyroku, w którym wskazano, że bankom należy się tylko zwrot kapitału, zapadło jednak kilka wyroków przed polskimi sądami, gdzie bankom przyznano waloryzację tego kapitału.
– Zwróciłem się o to, by trybunał w kolejnym orzeczeniu dodatkowo odniósł się również do kwestii waloryzacji w taki sposób, aby było jasne, czy kwota kapitału kredytu, która podlega zwrotowi na rzecz banku po stwierdzeniu nieważności umowy, może być zwiększona o wskaźnik waloryzacji, czy też chodzi jedynie o zwrot kwoty wypłaconej konsumentowi – mówi Radosław Górski, radca prawny, prowadzący obie sprawy.
Trybunał stwierdził, że mimo wyrażonych przez sąd wątpliwości (dopytywano o waloryzację) należy jednak również tutaj zastosować wyrok z 15 czerwca i do niego się odwołał, wskazując, że „dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie wykładni prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty”.
- Orzeczenie ostatecznie kończy spór dotyczący sądowej waloryzacji świadczeń banków. Banki poniosły całkowitą porażkę w sporze z konsumentami. Oczekiwały od konsumentów miliardów, ale teraz zostaną z niczym i jest już jasne, że przegrają wszystkie sprawy sądowe dotyczące sądowej waloryzacji świadczeń. Konsumenci w Polsce mogą już bez żadnych obaw o zapłatę absurdalnie wysokich należności z tytułu waloryzacji pozywać banki o ustalenie nieważności umów kredytów – mówi Radosław Górski.
To kolejna niekorzystna decyzja TSUE dla banków – 7 grudnia wydano wyrok, w którym stwierdzono, że wymagane przez sądy oświadczenia są niepotrzebne, co sprawia, że trzeba będzie liczyć termin przedawnienia i biegu odsetek w inny sposób – prawdopodobnie od wezwania do zapłaty. Na to może wskazać TSUE w kolejnym orzeczeniu, które zapadnie 14 grudnia.