We wtorek funt osłabiał się wobec złotego o 0,3 proc., schodząc po raz pierwszy od miesiąca poniżej bariery 5,00 zł. To jednocześnie oznaczało najsłabsze dzienne zachowanie wśród 10 głównych walut oraz zbliżenie się na dystans zaledwie 1,3 proc. od zanotowanego w lipcu 31-letniego dołka wobec dolara. Czeski minister ds. europejskich Tomas Prouza ostrzegł w poniedziałek wieczorem, że Wielka Brytania nie ma szans na pozostanie w strefie wolnego handlu, jeśli będzie chciała ograniczyć dostęp do swojego rynku pracy. Tymczasem zdaniem Petra Krpaty z banku ING Groep funt byłby dobrą walutą do finansowania zakupów dolara na wypadek niespodziewanie jastrzębiego wydźwięku komunikatu po kończącym się w środę posiedzeniu amerykańskich władz monetarnych.
