Dziennik dowiedział się, że grupa pracowników z co najmniej dwóch sklepów jest wspierana przez główne krajowe organizacje związkowe i przygotowuje się do złożenia stosownych dokumentów do National Labor Relations Board (NLRB), amerykańskiej agencji rządowej odpowiedzialnej za przestrzeganie prawa pracy.
Na mniej zaawansowanym etapie działań związanych z potencjalnym uzwiązkowieniem jest co najmniej kilka innych salonów sprzedaży. Producent iPhone’a ma 270 sklepów w macierzystym kraju, a na całym świecie ich liczba sięga 500. Ich pracownicy z USA zarabiają od 17 do 30 USD za godzinę w zależności od lokalizacji, stanowiska i stażu.
Sprzedaż we własnych sklepach i w kanale e-commerce wygenerowała w 2021 roku 36 proc. globalnych przychodów giganta technologicznego.
Zarówno Apple, jak i NLRB, na razie nie skomentowały tych doniesień.