Akcje PGE, Taurona i Enei traciły na sesji w środę, 6 września, po 4-8 proc., co zniwelowało tegoroczny wzrost WIG-Energia do 20 proc. Od szczytu sprzed zaledwie dwóch tygodni indeks osunął się o 16 proc. Inwestorzy stracili wiarę w rychłe stworzenie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, do której miały być wydzielone aktywa węglowe spółek.
Jacek Sasin, Minister Aktywów Państwowych, winę za nieuchwalenie ustawy o NABE zrzucił na Tomasz Grodzkiego, Marszałka Senatu.
– Jest mi niezwykle przykro, że pan Marszałek Grodzki przetrzymał w Senacie ustawę, która zamykała proces powołania NABE jeszcze w tej kadencji Sejmu. Potrzebna była ustawa o gwarancjach Skarbu Państwa dla NABE. Pisałem do Marszałka, aby umieścił ustawę na tym posiedzeniu Senatu, które pozwalałoby na przyjęcie ewentualnych poprawek przez Sejm. Nie zrobił tego - powiedział Jacek Sasin na antenie TVP Info.
Do negatywnego sentymentu do sektora dołożyło się zamieszanie wokół Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa PGE, który ostatecznie jednak nie został odwołany z pełnionej funkcji, ale po protestach związków zawodowych zarząd koncernu uchylił uchwałę o aktualizacji strategii. Zakładała ona odejście od węgla do 2030 r., a od gazu do 2040 r.
Michał Kozak, analityk Trigon DM, cytowany przez agencję Bloomberg, uważa że partia rządząca skupie się teraz głównie wyniku październikowych wyborów i nie jest chętna, by do tego czasu przenieść aktywa węglowe do NABE, gdyż jest to postrzegane jako kontrowersyjne i politycznie ryzykowne. Zdaniem eksperta istnieje groźba, że proces wcale nie zostanie sfinalizowany albo plan się zmieni, jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie będzie w stanie uzyskać większości miejsc w Sejmie.