Volkswagen nadal obawia się problemów z łańcuchami dostaw

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2022-03-15 09:57

W skutek niedoborów chipów koncern Volkswagen zmuszony był do ograniczenia produkcji, w efekcie czego w zeszłym roku sprzedał o 2 mln mniej pojazdów niż zaplanował. Niemiecki producent obawia się, że wąskie gardła utrzymają się nie tylko w bieżącym roku, ale niestabilność na rynkach towarowych potrwa nawet do 2026 r., informuje Reuters.

Liesa Johannssen-Koppitz

Największy w Europie producent samochodów podkreślił, że wojna na Ukrainie jest poważnym wyzwaniem, a jej konsekwencje mogą zaszkodzić tegorocznym wynikom niemieckiej spółki.

Grupa Volkswagen – jak przypomina Reuters – posiada zakład produkcyjny w rosyjskiej Kałudze, a także działy sprzedaży i firmy finansujące w Rosji, na co mogą mieć negatywny wpływ dalsze sankcje nałożone na ten kraj. Nie posiada za to spółek zależnych ani inwestycji kapitałowych na Ukrainie.

Mimo tych zawirowań firma planuje zwiększyć w 2022 r. dostawy w zakresie od 5 do 10 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Chce przy tym o około 8 do 13 proc. poprawić przychody.

W 2021 r. przychody ze sprzedaży zwiększyły się o 12,3 proc. do 250 mld EUR. Zysk operacyjny wzrósł dwukrotnie do niemal 20 mld EUR. Stało się to przy łącznej ilości dostaw na poziomie 8,9 mln sztuk, co jest najniższą wartością od 10 lat.