
Nowe przepisy wejdą w życie 2 kwietnia. Umożliwią one także zdalne sterowanie autami, na podobieństwo dronów.
- To duży krok naprzód dla autonomicznej technologii w Kalifornii – powiedziała Jean Shiomoto, dyrektor Departamentu Pojazdów Silnikowych.
Obawy ma jednak John M. Simpson, dyrektor instytucji zajmującej się ochroną konsumentów, który uważa, że nowe regulacje przyczynią się do wzrostu zagrożenia na drogach, bo zdalni operatorzy „będą próbować kontrolować samochody-roboty z daleka”. Jego zdaniem, zmiany spowodują, że jazda takimi autami będzie jak gra wideo, „tyle, że stawką będzie ludzkie życie”.
W Kalifornii 50 firm ma licencję na testowanie aut autonomicznych na drogach stanowych.