Prowadzimy rozmowy dotyczące sprzedaży Banku Pekao — potwierdziły w sobotę PZU i Unicredit w raportach giełdowych. To reakcja na piątkową publikację „The Wall Street Journal” o tym że rzekomo „strony uzgodniły już kluczowe parametry transakcji”. Z komunikatów wynika, że z PZU w konsorcjum występuje Polski Fundusz Rozwojowy, o czym z kolei jako pierwszy informował kilka tygodni temu „PB”.

Spółki uznały że zgodnie z giełdowymiregulacjami nie mogą dalej utrzymywać rozmów w tajemnicy, ale jednocześnie zdementowały że warunki zostały uzgodnione. „Zarząd PZU zwraca jednocześnie uwagę, iż rozpoczęcie negocjacji z Unicredit nie oznacza, iż transakcja nabycia akcji Banku Pekao zostanie zrealizowana. Ponadto, PZU nie podjęło jeszcze na tym etapie wiążących decyzji w zakresie realizacji potencjalnej transakcji” — napisał PZU w komunikacie. „Nie ma pewności że rozmowy doprowadzą do transakcji ani ustaleń, co do warunków na jakich transakcja mogłaby się odbyć” — czytamy w komunikacie Unicredit. To nie nadmierna ostrożność, ale realna ocena sytuacji.
Na transakcję wpływa szereg czynników związanych z kondycją Unicredit czy włoskiej gospodarką. W listopadzie powinno się wyjaśnić, czy strony się osiągną porozumienie, zanim PZU złoży ofertę wiążącą, przeprowadzi due diligence. — Negocjacje idą do przodu w konstruktywnej atmosferze i realne jest ich zakończenie w listopadzie. Ale UniCredit zawsze może odejść od stołu — mówi jeden z naszych rozmówców zbliżony do sprawy. Ciekawostką jest data z komunikatu PZU — poinformował, że rozpoczął negocjacje 28 września, tymczasem o toczących się rozmowach „PB” pisał dużo wcześniej.
Z naszych ustaleń wynika, że ma to związek z tym, że pierwsza pisemna oferta PZU została przez Włochów odrzucona. Włosi mają nóż na gardle, co pokazuje częstotliwość z jaką wyprzedają aktywa w ostatnich miesiącach — od początku wakacji sprzedali 30 proc. akcji internetowego banku Fineco za 880 mln EUR (3,8 mld zł) i 10 proc. akcji Pekao za 3,3 mld zł.
Negocjują sprzedaż Pioneer Investments, z której mogą pozyskać 3 mld EUR. Ale to i tak kropla w morzu potrzeb, bo Unicredit może potrzebować nawet 16 mld EUR, by uzupełnić kapitały. Alternatywą jest wielka emisja akcji, co — zdaniem włoskiej prasy — jest mocno rozważaną opcją. Włosi zapowiedzieli że pokażą strategię pozyskania kapitału 13 grudnia,dlatego PZU na negocjacje nie ma zbyt wiele czasu.
Z informacji „PB” wynika, że PZU chce kupić 33-proc. akcji Pekao, z czego PFR może wziąć jedną trzecią. Tyle wystarczy ubezpieczycielowi, by uzyskać kontrolę nad bankiem, a większość tej kwoty będzie mógł sfinansować z kapitału nadwyżkowego (wynoszącego 6 mld zł). UniCredit nie będzie miał z kolei problemu z upłynnieniem pozostałego 7-procentowego pakietu akcji na giełdzie. Benchmarkiem do wyceny jest 126 zł za akcję, czyli cena którą inwestorzy giełdowi zapłacili Unicredit w lipcu za 10-procentowy pakiet akcji Pekao. To bardzo dobre wieści dla ubezpieczyciela, bo tak nisko kurs w ciąguostatnich pięciu lat nie był, a tak naprawdę miał się gorzej jedynie po krachu finansowym w 2008 r. Jeśli PZU dopnie przejęcie Pekao będzie to punkt zwrotny dla polskiego sektora bankowego.
Pekao ma ponad 160 mld zł aktywów, a Raiffeisen Polbank, którego przejęcie negocjuje Alior — ponad 50 mld zł. Po tych dwóch transakcja skarb państwa kontrolowałby lidera i wicelidera rynku a tym samym zdecydowana większość sektora byłaby w polskich rękach. UniCredit doradzają banki UBS i Morgan Stanley, PZU Deutsche Bank, a doradcą PFR jest J.P. Morgan.