Walka o przejęcie Emperii nabiera rumieńców

WIS, DI
opublikowano: 2010-09-18 11:41

Luis Amaral, prezes Eurocashu przekonuje, że połączenie przyniesie efekty synergii które dadzą 30 zł zysku na akcję. Emperia chce się jednak bronić. Próbuje tego dokonać m.in. poprzez wzrost ceny akcji.

Po złożeniu w poniedziałek przez Eurocash zarządowi Emperii oferty połączenia obu spółek wszyscy w ocenach i komentarzach skupili się na zaproponowanym parytecie wymiany akcji. Przewiduje on, że każdy akcjonariusz Emperii otrzyma za jedną akcję 3,76 akcji nowej emisji Eurocasha. Jednak Luis Amaral, prezes i współwłaściciel Eurocasha, podkreśla, że to nie wszystko.

— Przed podjęciem decyzji w sprawie naszej oferty połączenia akcjonariusze Emperii poza parytetem wymiany akcji powinni wziąć pod uwagę jeszcze jeden bardzo ważny czynnik. Według moich obliczeń efekty synergii wynikające z połączenia obu spółek przyniosą w ciągu roku co najmniej 150 mln zł zysku na poziomie EBITDA. W przeliczeniu na jedną akcję Emperii daje to aż 30 zł, co będzie dodatkową premią za połączenie — mówi Luis Amaral.

Firma uzyska je m.in. dzięki lepszym warunkom zakupu towarów od producentów i optymalizacji systemu logistycznego. Oprócz tego, w planie jest też sprzedaż Stokrotki.

— W naszej ocenie hurtowy partner niezależnych sklepów detalicznych nie może konkurować ze swoimi klientami budując własną sieć — uzasadnia Luis Amaral.

Co ciekawe, przekonuje, że przed złożeniem oferty zarządowi Emperii nie rozmawiał w sprawie projektu połączenia z inwestorami finansowymi. Oczywiście teraz już z nimi rozmawia. Będzie się też spotykał z innymi, większymi inwestorami Emperii.

— Celem jest zdobycie na początek co najmniej 50 proc. w akcjonariacie Emperii, objętych przez zamianę akcji. Nie rozważamy płatności w gotówce — mówi szef Eurocasha.

Emperia od wtorku, kiedy to wydała stanowczy komunikat o odrzuceniu propozycji Eurocasha (jako rażąco niekorzystnej), powstrzymywała się od dodatkowych komentarzy. Nie zasypiała jednak gruszek w popiele. W związku z zaistniałą sytuacją najęła dodatkową agencję PR (Genesis), zaś prezes Artur Kawa wcześniej wrócił z urlopu. Do silniejszej kontrofensywy przeszła w piątek.

Rada Nadzorcza Emperia Holding podjęła bowiem dwie bardzo istotne dla rozwoju Grupy – uchwały, które mają obronić spółkę przed zakusami konkurencji.

Pierwszym narzędziem obrony ma być skup akcji własnych – do 20 proc. kapitału zakładowego. Spółka przeznaczy na ten cel kwotę nie przekraczającą wysokość utworzonego na ten cel kapitału rezerwowego 40 mln zł.

Drugim elementem obrony ma być podwyższenie kapitału zakładowego. Stać ma to się poprzez wyemitowanie do 755 758 nowych akcji bez prawa poboru. Ich cena emisyjna została ustalona przez RN na poziomie 86 zł.

Ponadto, jak poinformowała Emperia w komunikacie, na 13 października zostało zwołane NWZA. W porządku obrad znalazła się uchwała w sprawie wyrażenia zgody na dalszy skup akcji w celu umorzenia do 25 proc. kapitału zakładowego i kwoty 500 mln zł. NWZA ma zdecydować także o podwyższeniu kapitału docelowego do 1 511 516 zł.

Naszym celem jest zdobycie finansowania przeznaczonego na rozwój spółki, nabywanie akcji lub udziałów innych spółek oraz skrócenie procesu emisji akcji. W konsekwencji pozwoli to Emperii zwiększyć swoje zdolności operacyjne, umocnić pozycję jednego z czołowych przedsiębiorstw działających na rynku dystrybucji artykułów FMCG oraz zwiększać siłę zakupową i możliwości elastycznego reagowania na zapotrzebowanie rynku. Jak już deklarowaliśmy – wszystkie podejmowane przez nas działania zmierzają do podnoszenia wartości spółki – powiedział Artur Kawa, prezes zarządu Emperia Holding S.A.