Wall Street znów mocno w dół

WST
opublikowano: 2008-07-15 15:50

Zgodnie z oczekiwaniami, wtorkowe notowania na amerykańskich giełdach zaczęły się spadkami indeksów. To zarówno następstwo opublikowanych danych makro, jak i  obaw o kondycję sektora finansowego. Swoje trzy grosze dorzuca słaby dolar i drożejąca ropa naftowa. Niepewność rynku wzmogło też wystąpienie Bena Bernanke, szefa Fed.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) w czerwcu wzrosły aż o 1,8 proc. podczas gdy prognoza zakładała aprecjację rzędu 1,4 proc. Małym pocieszeniem przy tym jest wzrost inflacji bazowej o 0,2 proc. wobec 0,3 proc. projekcji.

Zmartwiła też dynamika sprzedaży detalicznej, która w minionym miesiącu wyniosła zaledwie 0,1 proc. Analitycy zakładali poziom 0,4 proc. Po odjęciu aut sprzedaż urosła o 0,8 proc., wobec prognozy 1,0 proc.

Zaskakujący, tym razem in plus, okazał się odczyt indeksu aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork. Przy oczekiwanym jego wzroście do minus 8,0 pkt, podskoczył do minus 4,9 pkt. Mimo wszystko nadal pozostaje po recesyjnej stronie rynku.

Rynek z niepokojem czekał na wystąpienie Bena Bernanke, szefa Fed i raport o zapasach firm.

W przypadku tych drugich zwiększyły się o 0,3 proc. podczs gdy prognoza mówiła o spadku o 0,1 proc.

Zdecydowanie ważniejsze są to słowa Bernanke, które sugerują kierunek kolejnych kroków władz monetarnych. Szef Fed potwierdził, że dla amerykańskiej gospodarki, najważniejszym problemem pozostaje inflacja. Grozi bowiem spadkiem popytu wewnętrznego i znaczącą zmianą struktury wydatków konsumenckich. Zwiększa też koszty prowadzenia firm. Między wierszami można więc dopatrywać się zapowiedzi podwyżki stóp procentowych. W odpowiedzi indeksu jeszcze mocniej zapikowały.

Jak można było oczekiwać, spekulacje odnośnie bardzo prawdopodobnego bankructwa wymusiły silne spadki wyceny walorów Freddie Mac i Fannie Mae, instytucji specjalizujących się w sekurytyzacji kredytów hipotecznych.

Spadają kwotowania General Motors. Koncern motoryzacyjny poinformował o wstrzymaniu wypłaty dywidendy. Zapowiada też zakrojoną na szeroką skalę restrukturyzację.

Mocno na wartości traci bank Wachovia. Analitycy Oppenheimer obniżyli rekomendację dla tych papierów do poziomu „niedoważaj”. W przeciwnym kierunku podąża wycena akcji Lehmen Brothers.

Uwagę inwestorów skupiają też spółki, które mają dzisiaj opublikować raporty kwartalne, jak choćby Intel, potentat sektora producentów układów scalonych. Jego kurs nieznacznie rośnie. Podobnie w przypadku Johnson & Johnson.