Waterland rozwinie Kredyt Inkaso za granicą

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2016-09-24 10:43

Kredyt Inkaso będzie rósł m.in. przez akwizycje. Zagranica jest bardziej atrakcyjna dla windykatora niż rynek krajowy

Waterland to nietypowy fundusz private equity. Nie nastawia się na inwestycje czysto finansowe, ale na pomoc menedżerom w rozwijaniu firm, w które fundusz inwestuje. Jest szczególnie dobrym partnerem dla podmiotów, które planują ekspansję zagraniczną. Dlatego kupno Kredyt Inkaso przez Waterland było dobrym strzałem zarówno dla funduszu, jak i dla spółki.

- W Kredyt Inkaso zainspirowały nas trzy elementy. Firma na tyle długo działa na rynku, że udowodniła, że jest w stanie realizować plany. Udowodniła też, że potrafi rozwijać się za granicą. Stworzyła też możliwość inwestycyjną, bo dotychczasowi akcjonariusze finansowi sygnalizowali, że chętnie sprzedadzą udziały – mówi Maciej Szymański, dyrektor zarządzający funduszu.

Ekspansja zagraniczna – to cel numer jeden dla Kredyt Inkaso pod rządami funduszu Waterland.

- Chcemy by Kredyt Inkaso był dużym, zauważalnym podmiotem w skali środkowoeuropejskiej. dobrze zarządzanym i rentownym – mówi Maciej Szymański.

- Fajnie byłoby zbudować leadera; zobaczymy, czy to się uda – dodaje Tomasz Karpiński, dyrektor inwestycyjny funduszu.

Waterland przejął 61 proc. akcji Kredyt Inkaso w wyniku wezwania ogłoszonego pod koniec lipca. Fundusz nie ujawnia szczegółowych planów dotyczących dalszych zmian w akcjonariacie. Zapewnia jednak, że Kredyt Inkaso zostanie na giełdzie.

- Wycofania giełdy nie przewidujemy. Nawet jeśli będziemy skupować free float, chcemy by spółka została na giełdzie – mówi Tomasz Karpiński.

Generali OFE, Aviva TFI i Quercus TFI sprzedały udziały w Kredyt Inkaso m.in. dlatego, że fundusze nie mogły się dogadać z Bestem, innym giełdowym windykatorem, kontrolującym 33 proc. akcji. Konflikt hamował rozwój spółki.

- Będziemy spółkę rozwijać i zakładamy że Best będzie na tym korzystał – mówi Tomasz Karpiński.

Do współpracy może nakłonić zarząd Besta czysty rachunek ekonomiczny - konkurent skupił akcje Kredyt Inkaso we wrześniu 2015 r. po 40 zł za walor, to o 15 zł niżej niż obecna wycena akcji KI. Waterland jest otwarty na konsolidację w Polsce, w tym z Bestem. Ale głównie myśli o akwizycjach za granicą.

- Zagranica jest dla nas bardziej atrakcyjna w tym momencie ponieważ ma proporcjonalnie więcej NPL (portfeli należności przeterminowanych), ościenne rynki mają mniejszą skalę a przez to nie ma na nich dużych graczy – mówi Tomasz Karpiński.

Waterland ma spore zapasy gotówki, bo pozyskał w ubiegłym roku 1,5 mld EUR środków do VI funduszu. Część z tych pieniędzy może przeznaczyć na inwestycje w Polsce. Fundusz nie ma ścisłych kryteriów finansowych inwestycji – może zainwestować nawet kilka mln EUR, największa inwestycja wyniosła 200 mln EUR.

- Waterland inwestuje w spółki, które działają w kilku wyselekcjonowanych obszarach: starzenie się społeczeństwa, poprawa jakości życia i konsumpcji, zrównoważony rozwój, outsourcing i efektywność w biznesie. Kupujemy spółki funkcjonujące w jednym z tych segmentów i pomagamy je konsolidować – mówi Maciej Szymański.

Waterland założył biuro w Polsce trzy lata temu. Kredyt Inkaso to pierwsza duża inwestycja funduszu w Polsce.

- Nasze kryteria inwestycyjne są surowe, dlatego trochę czasu zajęło nam zrealizowanie inwestycji – mówi Maciej Szymański.

Wkrótce fundusz powinien ogłosić finalizację kolejnej akwizycji.