W ciągu ostatnich pięciu lat niezadowolenie biznesu z powodu niedostatecznej dostępności pracowników wzrosło dwukrotnie, wynika z dorocznego badania przeprowadzonego przez Izbę. 54 proc. uczestników uznało za niezadowalającą dostępność pracowników na Węgrzech. W 2010 roku odsetek ten wynosił 26 proc. Biznes skarży się na trudności z zatrudnieniem ludzi i rosnącą presję płacową, co uderza w konkurencyjność.

- Jeśli ten trend się utrzyma, wpłynie to negatywnie na plany inwestycyjne ponieważ brak wykwalifikowanej siły roboczej zmniejsza zwrot z inwestycji – głosi raport Izby.
Podobna sytuacja ma miejsce w całym regionie Europy centralnej i wschodniej. Na Węgrzech największe braki pracowników dotknęły przemysł przetwórczy, gdzie na ten problem wskazało aż dwie trzecie uczestników badania.
Na Węgrzech firmy wydają średnio 7,8 EUR (33,40 zł) na godzinę pracy. W Niemczech 31,80 EUR, a średnia dla Unii Europejskiej wynosi 24 EUR.
W rankingu najlepszych do inwestowania gospodarek środkowej i wschodniej Europy, uwzględniającym 20 państw, Węgry zajmują 9 miejsce. Pierwsze mają Czechy, drugie Polska, a trzecie Słowacja.