Polska jest w stanie spełnić w ciągu najbliższych kilkunastu lat unijne zobowiązania dotyczące zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, nawet jeśli nie zbuduje elektrowni atomowej. Musi postawić na OZE w szczególności na energetykę wiatrową. Aby było to możliwe trzeba zlikwidować sztuczne bariery blokujące rozwój OZE, czyli zmienić prawo legislacyjne – uważają przedstawiciele Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW).

PSEW wraz z ekspertami z Politechniki Lubelskiej i Krajowego Instytutu Energetyki Rozproszonej przeprowadziło symulację dotyczącą skali wyłączeń źródeł energii i zastępowania ich nowymi. Na podstawie informacji od poszczególnych firm energetycznych założono, że wyłączane będą przede wszystkim elektrownie opalane węglem kamiennym. Do 2035 r. zniknie w ten sposób aż 13,7 GW. W przypadku siłowni na węgiel brunatny i na gaz będzie to po ok. 2,6 GW. Wycofane z użytku będą także najstarsze elektrownie wiatrowego (w sumie 1,2 GW). Łącznie zniknęłyby źródła o mocy ok. 20 GW.
W to miejsce powstałyby oczywiście nowe, których moc mogło być nawet dwa razy wyższa.
- Stworzyliśmy dwóch scenariusze ich rozwoju. W pierwszym zakładamy, że powstanie elektrownia atomowa w drugim, że jej nie będzie – mówi Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.
W obu znacząco wzrasta znaczenie odnawianych źródeł energii (OZE), w tym najbardziej energetyki wiatrowej. Gdyby powstała w Polsce elektrownia atomowa o mocy 3,2 GW, jej udział w miksie energetycznym wyniósłby w 2035 r. 11 proc. OZE miałby moc prawie trzykrotnie większą – w sumie 32,7 proc. udziału w miksie. Gdyby jądrowej siłowni nie było łączny udział OZE w miksie sięgnąłby aż 42 proc.
Aby wiatrowe źródła mogły stanowić tak znaczą część miksu energetycznego konieczne są zmiany obowiązujących obecnie przepisów (m.in. ustawy o OZE i tzw. ustawy odległościowej, która stawania minimalne odległości wiatraków od siedlisk ludzkich).
- Bez energetyki wiatrowej na lądzie i morzu Polska nie ma najmniejszych szans na zrealizowanie zobowiązań dekarbonizacji energetyki wynikających z tzw. Pakietu Zimowego – przekonuje szef PSEW.
Natomiast w każdy z przedstawionych przez Stowarzyszenie scenariuszach rozwoju energetyki nasz kraj jest w stanie spełnić unijne wymogi dotyczące zmniejszenie emisji dwutlenku węgla.