Dyrektor generalna Jane Fraser opisała czwarty kwartał jako „bardzo rozczarowujący” i podkreśliła, że 2024 rok będzie kluczowy. Bank planuje zmniejszyć globalną liczbę pracowników z 239 tys. do 219 tys. do 2026 roku, uwzględniając zwolnienia związane z szeroko zakrojoną reorganizacją.
Dodatkowo Citigroup zamierza sprzedać swoją jednostkę konsumencką w Meksyku, Banamex, w ramach oferty publicznej, co zmniejszy liczbę pracowników do około 180 tys. Mason zaznaczył, że to krok w stronę zredukowania zatrudnienia o 20 tys. osób.
Analitycy zauważają, że wyniki Citigroup byłyby lepsze, gdyby nie uwzględniać jednorazowych opłat.
Strata banku wynikała z 3,8 mld USD opłat, które obejmowały koszty reorganizacji, rezerwy związane z dewaluacją waluty w Argentynie i Rosji oraz płatność na rzecz rządowego funduszu ubezpieczenia depozytów. Citi spodziewa się ponieść od 700 mln do 1 mld USD opłat w tym roku związanych z odprawami i reorganizacją.
Rywale Citigroup, JPMorgan Chase i Bank of America odnotowali niższe zyski kwartalne, podczas gdy Wells Fargo osiągnął lepsze wyniki dzięki redukcji kosztów.
Przychody Citigroup wyraźnie spadły
Przychody Citigroup spadły o 3 proc. do 17,4 mld USD w porównaniu z rokiem poprzednim. Bank po raz pierwszy podzielił wyniki swoich pięciu działów – usług, rynków, bankowości, amerykańskiej bankowości osobistej i majątku. Przychody z rynków spadły o 19 proc., głównie z powodu słabych wyników na rynkach stałego dochodu i walutowych, a także strat w Argentynie. Z kolei przychody bankowe wzrosły o 22 proc. do 949 mln USD, głównie dzięki wyższym opłatom z bankowości inwestycyjnej i doradztwa.
W amerykańskiej bankowości osobistej przychody wzrosły o 12 proc. do 4,9 mld USD, napędzane głównie przez bankowość detaliczną i karty kredytowe. Jednakże, z powodu zwiększonego stresu wśród konsumentów, Citi postanowiło odłożyć więcej środków na pokrycie potencjalnych strat kredytowych.