WIG20 odzyskał siły po spadkach na starcie

Krzysztof Barembruch
opublikowano: 2008-07-28 00:00

W piątek z rana inwestorzy niepewnie czuli się przed rozpoczęciem sesji. Powodem były czwartkowe silne spadki w USA. WIG20 zaczynał od zjazdu o 1,3 proc. Na szczęście szybko pojawił się popyt. Przy zupełnie niesprzyjającej atmosferze zewnętrznej WIG20 powoli zbliżał się do 2600 pkt. Liderem spadków pozostawał KGHM, który ostatnio otrzymuje wiele rekomendacji „sprzedaj”. Zainteresowaniem kupujących cieszyły się banki oraz Bioton i Agora, które powoli podnoszą się po ostatnich przecenach.

Dane o polskim bezrobociu i sprzedaży detalicznej nie miały żadnego wpływu na rynek. Głównie dlatego że bezrobocie spadło do 9,6 proc., co było spodziewane, a sprzedaż okazała się jedynie niewiele mniejsza do prognoz, choć dynamika na poziomie 14 proc. jest najgorszym wynikiem w tym roku. Dużo ważniejsze okazały się dane z Ameryki i to one zdecydowały o dobrym rozstrzygnięciu sesji. Informacja o tym, że zamówienia przemysłowe w USA wzrosły o 2 proc., wywołał niemal eksplozję radości na rynkach. Był to pierwszy fundamentalny argument za tym, że nie jest aż tak źle. W dobrym nastroju WIG20 szybkim marszem przeszedł na zieloną stronę. Wzrost indeksu o ponad 1 proc. to najlepszy wynik ze wszystkich europejskich parkietów. Żałować można jedynie, że mniejsze spółki nie skorzystały z okazji. Średnim spółkom (mWIG) udało się nie stracić. Zakończyliśmy tydzień wzrostem po raz pierwszy od 9 tygodni.

Krzysztof Barembruch