U progu zimy nad spółką wisiał topór, u progu lata zagrożenia już nie ma, a nastroje są o wiele lepsze. Giełdowa agencja pracy tymczasowej Work Service, przed którą pod koniec ubiegłego roku majaczyło widmo upadłości, teraz chwali się wynikami i stopniową realizacją ustaleń z kredytującymi ją bankami i obligatariuszami.

— Nasze przychody spadają, ale koncentrujemy się na bardziej rentownych klientach, zwłaszcza w Polsce. Wynik netto rośnie, co jest efektem działań restrukturyzacyjnych i optymalizacji kosztów — mówi Iwona Szmitkowska, prezes Work Service’u.
Priorytetem dla spółki jest redukcja zadłużenia. Przypomnijmy, że na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku upływał termin wykupu trzech serii obligacji Work Service’u o wartości blisko 45 mln zł. W tym samym czasie upływał termin spłaty zaciągniętych w 2015 r. kredytów, opiewających na 110 mln zł. Spółka po długich negocjacjach wynegocjowała przesunięcie terminu spłaty kredytów, dzięki pieniądzom od znaczących akcjonariuszy wykupiła część obligacji, a resztę zrolowała. Zyskała dzięki temu nieco ponad rok na znalezienie pieniędzy na spłatę długów. Zapewnić je ma sprzedaż aktywów zagranicznych — zwłaszcza węgierskiej spółki Prohuman. Miesiąc temu Work Service poinformował o uzgodnieniu kluczowych warunków sprzedaży tej spółki.
— Proces jest prowadzony przez węgierską spółkę, podstawowym scenariuszem jest wykup menedżerski wspierany przez fundusze. My ten proces nadzorujemy wraz z kredytującymi nas bankami. Zgodnie z ustalonymi warunkami Work Service pozyska dzięki tej transakcji pieniądze na spłatę długu i wykaże 49 mln zł zysku brutto. Transakcja ma zostać zamknięta do 31 marca przyszłego roku, ale może do niej dojść wcześniej — mówi Iwona Szmitkowska.
Termin wykupu obligacji przypada z kolei na koniec maja 2020 r. Pieniądze na ten cel Work Service ma zdobyć, sprzedając spółki zależne w Czechach i na Słowacji.
— Wybraliśmy już doradcę w tym procesie, który rozesłał oferty do potencjalnych inwestorów — mówi prezes Work Service’u.
Po sprzedaży trzech spółek zagranicznych działalność Work Service’u wyraźnie się skurczy, ale spółka wciąż będzie graczem międzynarodowym, bo oprócz rynku polskiego — na którym jest liderem z 22,6-procentowym udziałem — ma też znaczącą działalność w Niemczech.
— Po zaplanowanej sprzedaży spółek zagranicznych nasze przychody powinny mieścić się w przedziale 1,3-1,5 mld zł — mówi Iwona Szmitkowska.