Po kontrowersyjnej mobilizacji 300 tys. rezerwistów w zeszłym roku Putin wykluczył na razie kolejne takie działania. Odpowiadając na pytanie rosyjskiego dziennikarza, prezydent poinformował, że do wojska zgłosiło się dotychczas 486 tys. osób, przekraczając cel rządowy, a liczba ta wzrośnie do pół miliona do końca roku z uwzględnieniem ochotników. Stwierdził, że nie ma obecnie potrzeby do kolejnej mobilizacji.
Rosja zamierza uniemożliwić Ukrainie przystąpienie do NATO
Putin ogłosił również swoją kandydaturę na piątą kadencję na prezydenta na wyborach w marcu, co wydłużyłoby jego rządy do 2030 roku. Jest przekonany, że jego przeciwnicy są teraz w więzieniach lub na wygnaniu, a władze starają się przedstawiać wybory jako wsparcie dla wojny przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom, w celu uniemożliwienia Ukrainie przystąpienia do NATO.
Kreml zakłada, że w przypadku impasu na froncie Rosja może wzmocnić swoją kontrolę nad okupowanymi obszarami wschodniej i południowej Ukrainy.
Kilka godzin przed konferencją prasową Putina Rosja przeprowadziła kolejne ataki na Ukrainę, używając dronów i rakiet S-300, co wywołało alarm na terytorium całego kraju.
Pieniądze dla Ukrainy pod znakiem zapytania
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie zdołał przekonać amerykańskich legislatorów do przyznania 61 mld USD na pomoc wojskową, ponieważ Republikanie domagają się zabezpieczeń na granicy z Meksykiem.
Przywódcy Unii Europejskiej omawiają pomoc w wysokości 50 mld EUR dla Ukrainy, jednak premier Węgier Viktor Orban wstrzymuje to wsparcie.