Dzięki nadspodziewanie dobrym wynikom giganta komputerowego, koncernu IBM, we wtorek znacząco poprawiły się nastroje amerykańskich inwestorów. Zwyżkowa tendencja trwała przez całą sesję, większą dynamikę można było zaobserwować przede wszystkim na rynku spółek technologicznych. Ostatecznie indeks Dow Jones zyskał 0,68 proc, zaś wskaźnik Nasdaq Composite podskoczył o 1,32 proc.
Rynek z niecierpliwością oczekiwał na dane „Big Blue”, gdyż pierwszy kwartał w wydaniu spółki mocno rozczarował. Tym razem wszyscy zostali mile zaskoczeni. Firma zdołała pobić wszystkie prognozy analityków, i – jak zaznaczył jej prezes – „wyszła na prostą”. Kurs akcji IBM zwyżkował momentami o ponad 3 proc. Obok akcji Caterpillara, był to najmocniej drożejący blue chip w średniej Dow Jones. Producent sprzętu budowlanego notował chwilami nawet 4 proc. aprecjację, reagując spektakularną zwyżką na dobre wyniki drugiego kwartału.
Również w przypadku wicelidera amerykańskiego rynku samochodowego, koncernu Ford, o wzroście wyceny walorów przesądziły rezultaty minionych trzech miesięcy. Co prawda spółka z Detroit odnotowała blisko 20-proc. spadek zysku, niemniej jednak okazał się on wyższy od szacunków analityków. Na sporym plusie kończył też dzień General Motors.
Duży popyt stał się udziałem największego w USA brokera papierów wartościowych Merrill Lynch. Instytucja zdołała przekroczyć prognozy rynku.
W prestiżowej średniej Dow Jones wahała się wycena akcji Hewlett-Packard. Firma oficjalnie potwierdziła wcześniejsze spekulacje rynkowe odnośnie wdrożenia szerokiego programu restrukturyzacyjnego. Zapowiedziała równocześnie likwidację około 14,5 tys. etatów, co stanowi 10 proc. dotychczasowego zatrudnienia.
Cieszyć się mogli posiadacze akcji International Paper. Ich portfele powiększyły się o ponad 7 proc. po informacji, że spółka zamierza sprzedać aktywa o wartości 8-10 mld USD. Co ważniejsze, nawet 30 proc. tej kwoty może trafić do akcjonariuszy.