Ross, który szuka firm mających duże problemy, i który ostatnio zainwestował dużo w Irlandii, zauważył, że krajem rządzi niepokój, wielu obywateli oczekuje wystąpienia Grecji z Unii Europejskiej, by mogła ustanowić własną walutę i spłacić swoje zadłużenie.
- Wyczuwa się uczucie rezygnacji, zarówno na ulicy jak i wśród bardziej zamożnych ludzi - uważają oni, że ostatecznie Grecja nie pozostanie w UE - powiedział Ross.
Wyjście Grecji, zdaniem Rossa, wcale nie byłoby złym rozwiązaniem, zwłaszcza, że w obecnej sytuacji miałoby ono mniejsze skutki uboczne, niż gdyby doszło do niego wcześniej.
Jednak samo wyjście i wprowadzenie drachmy nie rozwiązałoby problemów Grecji.
- Sytuacja Grecji jest gorsza niż sądziłem. Na ulicach Aten powstają prowizoryczne meczety, budowane przez nielegalnych imigrantów. Lokalni politycy zaczynają wykorzystywać wątki etniczne przeciwko Niemcom. Wśród Greków odżyły urazy z czasów II Wojny Światowej, niektórzy politycy twierdzą, że to co się dzieje nie jest winą UE, a podłych Niemców - powiedział.
