Premier zapowiedział realizację przedwyborczych obietnic i kontynuację rozpoczętych projektów. Bolączką jak zwykle są pieniądze.
W polskich aptekach papierowe recepty stopniowo zastępowane są przez e-recepty, ale w całej polskiej ochronie zdrowia nie znaleziono jeszcze takiej recepty, która rozwiązałaby stare problemy i wprowadziła pacjentów, lekarzy i szpitale w erę zdrowej nowoczesności. Dwa lata temu, przy okazji pierwszego exposé, Mateusz Morawiecki jako priorytety w obszarze ochrony zdrowia wskazywał leczenie onkologiczne i kardiologiczne. To się nie zmieniło.
— Narodowy Program Zdrowia Kardiologicznego przynosi dobre efekty, np. w postaci obniżonej śmiertelności i powikłań u pacjentów po zawale. Stworzyliśmy również strategiczne podejście do onkologii. Ruszyła Narodowa Strategia Onkologiczna, której celem jest poprawa profilaktyki, wczesnego wykrywania, diagnostyki i leczenia nowotworów. Wprowadzimy zapowiedziany pakiet badań dla każdego Polaka po 40. roku życia i przeznaczymy miliard złotych na supernowoczesne Centrum Onkologii — mówił we wtorek w Sejmie premier.
Mateusz Morawiecki chwalił się m.in. znacznym podniesieniem nakładów na zdrowie, które w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości wzrosły z około 70 do 106 mld zł. Zgodnie z zapowiedziami sprzed wyborów nakłady mają nadal rosnąć, pojawić ma się też Fundusz Modernizacji Szpitali z budżetem rzędu 2 mld zł.
— Z ogólnymi zapowiedziami trudno się dyskutuje. Zwiększenie finansowania jest oczywiście potrzebne, modernizacja szpitali potrzebna jest również, badania profilaktyczne i bilanse zdrowotne — rzecz jasna też, jeśli będą sensownie zorganizowane. Ważne jest, by finansowanie zostało zwiększone szybko, a potem należy mówić o ewolucyjnej reorganizacji całego systemu ochrony zdrowia — ocenia dr Michał Sutkowski, rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Celem na drugą kadencję PiS jest też przyspieszenie cyfryzacji ochrony zdrowia.
— Już teraz udało się nam to, co przez wiele lat było piętą achillesową rządów — informatyzacja służby zdrowia, e-recepty, e-zwolnienia, internetowe konto pacjenta, korzystanie z dobrodziejstw gospodarki cyfrowej. Efekty? Każdego dnia wystawiamy około miliona e-recept i elektronicznych zwolnień — wyliczał premier.
Podpis: Marcel Zatoński