Złoty wśród wygranych QE w strefie euro (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-04-17 13:14

Złoty znalazł się wśród walut, które powinny umocnić się dzięki rosnącym szansom na wprowadzenie dodatkowego łagodzenia polityki pieniężnej EBC, wynika z wykresu sporządzonego przez bank Credit Suisse.

Od kiedy na posiedzeniu EBC sprzed dwóch tygodni dyskutowano o możliwości wprowadzenia nadzwyczajnych środków łagodzenia polityki pieniężnej, na światowych rynkach euro nie straciło, ale wręcz zyskało na wartości. W stosunku do dolara wspólna waluta umocniła się o 1,0 proc. Czy inwestorzy w ogóle nie przejmują się, że ewentualny dodruk euro zaciąży na wartości tej waluty? Okazuje się, że wręcz przeciwnie.

Aby wykorzystać możliwe łagodzenie polityki w unii walutowej, trzeba po prostu wiedzieć, wobec których walut może ono przecenić euro. Z pomocą przychodzi bank Credit Suisse, który oblicza korelacje notowań euro w innych walutach z tzw. indeksem QE Europejskiego Banku Centralnego. Jak się okazuje, podjęcie przez bank niestandardowych środków, zmierzających do łagodzenia polityki, najbardziej powinno osłabić euro względem liry tureckiej oraz randa południowoafrykańskiego.

Korelacja notowań euro w wybranych walutach z indeksem QE Europejskiego Banku Centralnego. Źródło: Credit Suisse.

Do walut mogących skorzystać na łagodzeniu w strefie euro zaliczono także węgierskiego forinta, dolara australijskiego, a także złotego, który pod względem wpływu zajął piąte miejsce wśród uwzględnionych w obliczeniach walut. Jak oblicza Credit Suisse, wiele walut nie ma jednak szans, że dzięki QE w wydaniu Europejskiego Banku Centralnego zyskają do euro. Korelacje notowań euro wyrażonych w japońskim jenie i szwajcarskim franku z indeksem QE EBC są dodatnie, co oznacza, że te waluty wręcz tracą na perspektywie dalszego łagodzenia polityki pieniężnej w Europie. Tymczasem dla dolara to, czy do QE na Starym Kontynencie dojdzie czy nie, jest praktycznie bez znaczenia.

Jak wytłumaczyć ten fenomen? Ostatnio w rozmowie z „PB” David Bloom z banku HSBC oceniał, że notowane w ostatnich kwartałach umocnienie euro i osłabienie walut rynków wschodzących miało związek z przepływem kapitału do strefy euro z rynków wschodzących. Idąc tym tropem można przewidywać, że nadzwyczajne łagodzenie polityki EBC, wraz z wprowadzonymi ostatnio podwyżkami stóp w krajach emerging markets zmagających się z osłabieniem lokalnych walut, mogłoby doprowadzić do odwrócenia części tych przepływów. Inwestorom znowu zaczęłoby się opłacać lokowanie kapitału w wyżej oprocentowanych lirze czy randzie, niż w euro, którego dodruku nie wyklucza EBC. Dlatego właśnie wobec tych walut, a nie wobec dolara czy jena, osłabić powinno się euro.

Korelacja notowań euro w wybranych walutach z indeksem QE Europejskiego Banku Centralnego. Źródło: Credit Suisse.
Korelacja notowań euro w wybranych walutach z indeksem QE Europejskiego Banku Centralnego. Źródło: Credit Suisse.
None
None