W tym drugim przypadku pojawiły się symptomy schłodzenia napięcia po tym jak Stany Zjednoczone zaoferowały rezygnację z zapowiedzianych podatków od samochodów europejskich w zamian za ustępstwa, a niemiecka kanclerz Angela Merkel powiedziała, że poprze obniżenie ceł unijnych na import samochodów z USA.

Choć indeksy zyskiwały na wartości, gracze ostrożnie podchodzili do handlu akcjami mając na uwadze piątkową prezentację istotnych danych z rynku pracy. Ich przedsmak poznaliśmy już w czwartek, kiedy to firma analityczna ADP upubliczniła odczyty dotyczące ilości nowych miejsc pracy. Zgodnie z nimi sektor prywatny wykreował w czerwcu 177 tys. etatów podczas gdy prognozy zakładały wynik o 13 tys. wyższy.
Poznaliśmy też dane o wskaźnikach PMI i ISM dla sektora usług. W pierwszym przypadku co prawda spadł, ale pokrył się z oczekiwaniami, zaś w drugim pozytywnie zaskoczył rosnąc zamiast prognozowanej zniżki.
Zwyżce na Wall Street przewodziły przede wszystkim spółki technologiczne, wśród których szczególnie dobrze prezentowały się walory Qualcomm, Intela i Qorvo. Drożały także udziały Micron Technologies, choć spółka ostrzegła, że czasowy zakaz sprzedaży w Chinach zaszkodzi jej wynikom kwartalnym obniżając przychody o około 1 proc.
Wsparciem dla zwyżki w końcowej fazie sesji była też publikacja tzw. minutek z ostatniego posiedzenia Fed.
Na zamknięciu czwartkowej sesji indeks blue chipów Dow Jones IA rósł o 0,75 proc. Wskaźnik S&P500 zyskiwał 0,86 proc. zaś technologiczny Nasdaq drożał o 1,12 proc.