Akwizycja zwiększy przychody Qemetiki o ponad 1 mld zł

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2024-08-29 20:00

Spółka przejmuje zakłady o potencjale produkcyjnym 200 tys. ton krzemionki rocznie. Ekspansja za oceanem pozytywnie wpłynie na wyniki polskiej grupy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • do jakich branż trafiają produkty w fabryk przejmowanych przez Qemetikę
  • jakie grupa ma cele dotyczące rozwoju
  • jak sfinansuje transakcję
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PB: Czy oprócz zakupu fabryk w USA i Holandii Qemetica planuje także inwestycje w ich rozwój i rozbudowę?

Kamil Majczak, prezes Qemetiki: Na razie cieszymy się z momentu, w którym dokonaliśmy jednego z największych przejęć przez polską firmę w USA i przechodzimy w górę łańcucha wartości. Kiedy planowaliśmy akwizycję, kierowaliśmy się tym, by była to transakcja, która da możliwość wykreowania wartości dodanej także przez przyszłe inwestycje. Bardzo precyzyjnie badaliśmy przejmowane zakłady produkcyjne pod tym kątem. Chcemy inwestować zarówno w udoskonalenie technologii, jak też w nowe produkty i efektywność. Zyskaliśmy dostęp do centrum badawczo-rozwojowego, pilotażowej linii produkcyjnej, przejmujemy także realizowany projekt odzysku ciepła w procesie produkcji w fabryce w Holandii. Chcemy wzmacniać ten biznes.

Transformacja grupy Sebastiana Kulczyka
Transformacja grupy Sebastiana Kulczyka

Transakcja oznacza rozpoczęcie kolejnego etapu transformacji Kulczyk Investments w zdywersyfikowany geograficznie i sektorowo holding nowoczesnych i konkurencyjnych firm. Budujemy portfel spółek dający KI stabilne przepływy pieniężne, które reinwestujemy globalnie, powielając nasz model budowy wartości i transformacji firm w liderów swoich rynków. Nasza ambicją, także poza branżą chemiczną, jest nie tylko dotrzymywanie kroku konkurentom - chcemy też czasem narzucać peletonowi tempo i kierunek wyścigu - tak akwizycję Qemetiki komentuje Dawid Jakubowicz, prezes KI.

Menedżerowie grupy zapowiadali już dywersyfikację geograficzną i produktową oraz realizację strategii, która do 2029 r. pozwoli zredukować emisję CO2 o 45 proc.

Oprócz Qemetiki do grupy jeszcze niedawno należały spółki Autostrada Wielkopolska i Autostrada Wielkopolska II, będące koncesjonariuszami trasy A2 Konin-Świecko. Sebastian Kulczyk zdecydował się jednak sprzedać ten biznes funduszowi Meridiam i skupić na rozwoju innych obszarów działalności, m.in. Qemetiki. W portfelu inwestora są także QKR Corporation Limited, czyli odkrywkowa kopalnia złota w Namibii. To inwestycja z 2014 r. dająca udział w akcjonariacie na poziomie 49 proc. W portlefu są również Manta Ray, fundusz VC z branży rozwiązań dla edukacji, zdrowia i biotechnologii, oraz BaseLinker, system do integracji różnych platform e-commerce i automatyzacji procesów biznesowych. Jednym z najnowszych jest projekt Caravella, realizowany przez KI ze szwajcarską firmą biotechnologiczną ExcellGene. Ma na celu uruchomienie i sprzedaż produktów biotechnologicznych, w szczególności syntetycznego białka niezbędnego do leczenia niedoboru alfa1- antytrypsyny (AAT) w chorobach genetycznych płuc i wątroby.

Jaki jest potencjał produkcyjny fabryk? Czy Qemetica zamierza go zwiększać, a jeśli tak, to do jakiego poziomu?

Mówimy o łącznej mocy na poziomie blisko 200 tys. ton krzemionki strącanej rocznie, co zapewnia przejmowanemu biznesowi mocną pozycję zarówno w Ameryce Północnej, jak też w Europie. Obie fabryki realizują wieloletni, rozsądny plan inwestycyjny, którego cele są tożsame z tymi, które ma Qemetica. Zakłada on zwiększenie wydajności procesu czy obniżenie kosztów produkcji. Widzimy potencjał w szeroko pojętym zwiększaniu wartości i rozwoju zakładów. Krzemionka strącana jest bardzo ważnym surowcem dla wielu branż, a popyt na nią cechuje się stabilnym wzrostem, zatem rozwijanie mocy, szczególnie w zakresie najbardziej perspektywicznych produktów, w długim okresie jest kierunkiem, w którym chcemy podążać.

Na jakie rynki są dostarczane produkty z przejmowanych fabryk? Czy Qemetica planuje pozyskać nowe rynki, a jeśli tak, to jakie? 

Ponad połowa przychodów pochodzi ze sprzedaży w Ameryce Północnej, reszta w większości z Europy. Przejmowany biznes ma bardzo ugruntowaną reputację rzetelnego dostawcy. Dla nas jako Qemetiki jest to wyjście poza Europę, w której mamy większość klientów, zdobycie nowych rynków, także z myślą o wykorzystaniu potencjału przejmowanego biznesu dla budowania globalnej świadomości naszej marki. W Ameryce Północnej chcemy m.in. budować markę dla biznesu agro. Tworzenie globalnego operatora aktywów chemicznych obecnego na kilku kontynentach, czyli cel, jaki postawiliśmy przed Qemetiką, zyskuje nowy, rzeczywisty wymiar.

Jak będzie wyglądać organizacja działalności. Czy do USA wyjadą polscy menedżerowie i specjaliści, by zarządzać aktywami, czy macie specjalistów i menedżerów na miejscu?

Przejmujemy bardzo doświadczony zespół, który rozwinął biznes produkcji krzemionki strącanej do pozycji jednego z czołowych na rynkach w Europie i Ameryce Północnej. Stawiamy na wymianę doświadczeń, zaoferujemy menedżmentowi i załodze pełne wsparcie, ale oczywiście oczekujemy dobrej, efektywnej i otwartej współpracy. Biznes krzemionki strącanej będzie naszym drugim pod względem wielkości obszarem działalności, dodając ponad miliard złotych do naszych rocznych przychodów.

5,35 mld zł

Tyle wynoszą przychody netto ze sprzedaży grupy Qemetica za 2023 r.

Jakie są źródła finansowania transakcji?

Transakcję finansujemy długiem bankowym oraz kapitałem własnym. Dzięki transformacji mamy mocny bilans i dostęp do korzystnego finansowania, i to mimo spowolnienia oraz wysokich stóp procentowych. Zakładamy, że krótkoterminowo nasz wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA wzrośnie, jednak pozostanie nadal na bezpiecznym poziomie, tak jak w ostatnich latach. Dzięki realizowanej strategii oraz planowanemu rozwojowi biznesu krzemionki mamy jasno określoną ścieżkę obniżania zadłużenia. Bez nowych akwizycji prognozujemy spadek tego wskaźnika w 2029 r. do poziomu poniżej 0,5.

Przeczytaj także

Polskie firmy coraz śmielej inwestują za granicą, ale głównie w Europie. Jest jednak kilku naszych czempionów, którzy aktywnie działają także za oceanem.