AAM, producent części do silników, liczy na wsparcie polskiego rządu w zamian za inwestycję za 130 mln USD.
American Axle & Manufacturing (AAM) szuka miejsca dla fabryki świec i części do silników. Chce zainwestować 130 mln USD (411,3 mln zł) i zatrudnić 361 osób.
— Prowadzimy ten projekt od kilku miesięcy, nie dostaliśmy jeszcze ostatecznej odpowiedzi — mówi Sebastian Mikosz, wiceprezes PAIIZ.
AAM prowadzi równolegle negocjacje na Litwie. Rząd tego kraju zaproponował 13 mln EUR (51,1 mln zł) zachęty inwestycyjnej. Polska zapewne nie jest tak hojna.
— Przedstawiliśmy firmie ofertę wsparcia. Nie zapominajmy jednak, że w związku z inwestycją koreańskiej spółki LG Philips, największą w historii Polski, przeznaczamy dla niej najwyższe w historii wsparcie. Dlatego w przyszłorocznym budżecie zostało nam już niewiele środków — mówi Marcin Kaszuba, wiceminister gospodarki.
Z amerykańską firmą nie udało nam się skontaktować.
AAM to producent systemów napędowych i podwozi ciężarówek, autobusów, samochodów wyścigowych i osobowych. Ma fabryki w Michigan, Nowym Jorku i Ohio oraz biura lub zakłady w Brazylii, Chinach, Anglii i Szkocji, Niemczech, Indiach, Japonii i Meksyku. Jest notowany na NYSE. W 2004 r. miał 3,6 mld USD sprzedaży i 466 mln USD zysku EBITDA.
Nie możemy ostatnio narzekać na brak inwestycji w branży motoryzacyjnej. W tym roku decyzję o lokalizacji fabryki podjęło kilku dużych inwestorów z tego sektora, m.in. MAN i Michelin. Zrezygnował natomiast (po dwóch podejściach) koreański Hankook Tire.