Stella Dawson
FRANKFURT (Reuters) - Europejski Bank Centralny (ECB) pozostawi prawdopodobnie w czwartek stopy procentowe na dotychczasowym poziomie ponieważ ma nadzieję, że znaczna obniżka kosztów pieniądza jakiej dokonał w grudniu wystarczy, by ożywić zmagającą się ze spowolnieniem europejską gospodarkę.
ECB pozostaje czujny, ponieważ ożywienie gospodarki nie jest przesądzone, a ewentualna wojna z Irakiem może stać się źródłem dodatkowych kłopotów. Przedstawiciele banku mają jednak nadzieję, że obniżając w grudniu główną stopę procentową o 50 punktów bazowych do 2,75 procent zapewnili gospodarce wystarczający bodziec.
"Nie jestem pesymistą. Jestem umiarkowanym optymistą" - powiedział pod koniec grudnia prezes ECB, Wim Duisenberg.
Decyzja ECB spodziewana jest o godzinie 13.45. O godzinie 14.30 rozpocznie się konferencja prasowa.
Bank prognozuje, że wzrost gospodarczy w strefie euro wyniesie w tym roku od 1,1 do 2,1 procent. Przyspieszeniu w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy to gospodarka rozwijała się w tempie zaledwie jednego procentu mają pomóc obniżki stóp, które od maja 2001 roku wyniosły łącznie dwa punkty procentowe.
Inflacja także ma w tym roku spaść, być może nawet poniżej poziomu dwóch procent wyznaczonego przez ECB. Oznacza to, że realne stopy procentowe będą jeszcze niższe, co może dodatkowo pobudzić gospodarkę.
Jednak wszelkie szacunki ECB dokonywane były na podstawie danych z listopada, a pod koniec roku ze strefy euro napłynęły kolejne niepokojące sygnały.
Sektor wytwórczy strefy euro odnotował w grudniu spadek aktywności po raz czwarty z rzędu, a sektor usług pogrążył się w stagnacji. Pogorszyły się nastroje konsumentów, co negatywnie odbiło się na poziomie sprzedaży detalicznej.
W Niemczech, największej gospodarce strefy euro, sprzedaż detaliczna spadła w grudniu o sześć procent licząc rok do roku, a bezrobocie, już przekraczające dziewięć procent cały czas rośnie.
Wiodący instytut ekonomiczny DIW obniżył w tym tygodniu swoją prognozę wzrostu gospodarczego dla Niemiec do 0,6 procent z wcześniej szacowanych 0,9 procent. Rząd przewiduje, że wzrost ten będzie dwukrotnie wyższy.
Wszystkie te informacje budzą obawy, że drugi pod względem wielkości region gospodarczy świata może osunąć się w fazę recesji.
"Niektóre z tych danych, szczególnie dotyczących sprzedaży detalicznej, są naprawdę szokujące" - powiedział Ian Stewart, główny ekonomista banku Merrill Lynch w Londynie, który przewiduje, że wiosną ECB obniży stopy procentowe o dalsze pół punktu procentowego.
Sam bank także nie pozostawia wątpliwości, że jeżeli gospodarka będzie się rozwijała gorzej niż tego oczekuje, to nie będzie się wahał z obniżką stóp.
Prawie połowa z 51 ankietowanych w ubiegłym tygodniu przez Reutera ekonomistów oczekuje, że ECB obniży stopy najpóźniej do czerwca.
RYZYKO PRZED NAMI
Według ekonomistów możliwość przewlekłej wojny z Irakiem, która podkopuje nastroje zarówno wśród przedsiębiorców jak i konsumentów, powoduje wzrost cen ropy oraz przyczynia się do spadku wydatków, stanowi poważne zagrożenie dla gospodarki.
Dlatego też ECB wstrzyma się zapewne dzisiaj z obniżaniem stóp, by zostawić sobie pole manewru na wypadek wybuchu wojny.
Innym czynnikiem pilnie analizowanym przez bank centralny jest wzrost kursu euro. W ubiegłym roku wspólna waluta zyskała na wartości wobec dolara 16 procent. Umacnianie się euro pomaga ograniczać inflację ponieważ potania import, ale utrudnia życie eksporterom, którym trudniej jest konkurować na rynkach światowych.
Bank J.P Morgan szacuje, że po to by zrównoważyć wpływ wzrostu kursu euro, ECB powinien obniżyć stopy procentowe o pełny punkt procentowy.
Jak na razie nie widać jednak sygnałów, że silne euro szkodzi gospodarce. W listopadzie znacznie wzrosły zamówienia w niemieckim przemyśle, a większość tych zamówień pochodziło właśnie z eksportu.
Na europejskim horyzoncie gospodarczym pojawiają się także inne promyki nadziei. W grudniu, po raz pierwszy od trzech miesięcy wzrósł indeks nastrojów w biznesie.
"Według naszych prognoz, gospodarka strefy euro będzie się przez kilka następnych kwartałów rozwijać w tempie 0,3 procent. Jeżeli tak się stanie (...), to naszym zdaniem ECB nie zrobi nic w najbliższych miesiącach" - powiedział Michael Schubert, starszy ekonomista w Commerzbanku.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagowała: Barbara Woźniak; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))