Ponad 500 wniosków o dopłaty do upraw energetycznych na łączną powierzchnię prawie 5,5 tys. hektarów wpłynęło do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) od plantatorów wierzby i róży bezkolcowej używanej na cele energetyczne - poinformowała w poniedziałek PAP rzecznik prasowy ARiMR Iwona Musiał.
Resort rolnictwa szacował, że dopłaty do roślin energetycznych za 2005 rok obejmą jedynie 1000 hektarów, na co, za zgodą Komisji Europejskiej, miało być przeznaczone z budżetu krajowego 55 tys. euro.
"Liczba wniosków przekroczyła oczekiwania Agencji, gdyż szacowano, że będzie ich mniej" - powiedziała Musiał. Gdyby dopłatami objęte było 1000 ha, to plantator otrzymałby ok. 55 euro na hektar. Ponieważ wnioski obejmują powierzchnię ok. 5,5 tys. ha, to - o ile nie zostanie zwiększona pula na dopłaty - dostałby tylko ok. 10 euro na hektar.
Musiał podkreśliła, że w tej sytuacji Agencja zwróci się do Ministerstwa Rolnictwa o zwiększenie środków na dopłaty do wierzby i róży.
Jak poinformował w poniedziałek PAP minister rolnictwa Jerzy Pilarczyk, resort rolnictwa wystąpi z wnioskiem do Komisji Europejskiej o wyrażenie zgody na zwiększenie dopłat do upraw energetycznych.
Pilarczyk podkreślił, że dopłaty do tych upraw będą wypłacone po raz pierwszy i nie wiadomo było dotychczas, jak duża grupa gospodarstw jest uprawniona do ich otrzymania. "Bardzo ogólnie oszacowano, że będzie to 1000 hektarów" - powiedział.
Minister zaznaczył, że wszystkie wnioski, które zostały złożone do końca sierpnia tego roku do Agencji, muszą być jeszcze sprawdzone i może się okazać, że nastąpi korekta w dół. Niemniej, jego zdaniem, różnica między szacunkiem a liczbą złożonych wniosków jest tak duża, że kwota na dopłaty musi ulec zwiększeniu.
"Wystąpię do Komisji Europejskiej o zwiększenie kwoty, tak by dopłaty były na poziomie podstawowej stawki dopłat dla upraw rolnych, tj. 55 euro na hektar" - powiedział minister.
Zdaniem Pilarczyka, KE powinna wyrazić na to zgodę, gdyż w stosunku do całej kwoty dopłat bezpośrednich jest to niewielki wydatek rzędu 1,2 mln zł.
Najwięcej wniosków o dopłaty do roślin energetycznych wpłynęło z woj. wielkopolskiego (53) i mazowieckiego (46), najmniej z woj. lubelskiego (11) i podlaskiego (12). Natomiast największa powierzchnia obsadzona uprawami energetycznymi, na którą zostały złożone wnioski o dopłaty, znajduje się w woj. wielkopolskim (1.206 ha) i mazowieckim (ok. 550 ha), zaś najmniejsza jest w woj. małopolskim (60 ha) i lubelskim (98 ha).
Musiał podkreśliła, że wniosków o dopłaty byłoby znacznie więcej, gdyby nie wymóg posiadania umowy kontraktacji z firmą zajmującą się przetwarzaniem wierzby lub róży bezkolcowej na cele energetyczne. Wierzba jest ścinana co kilka lat i zawarcie takiej umowy jest skomplikowane.
"Stawki dopłat do 1 ha ustala corocznie rząd w drodze rozporządzenia, uwzględniając ogólną powierzchnię upraw tych roślin oraz założenia do ustawy budżetowej na dany rok. Takie rozporządzenie będzie wydane na przełomie października i listopada" - zaznaczył Pilarczyk.
O dopłaty do upraw roślin energetycznych (wykorzystywanych do uzyskiwania energii) może ubiegać się producent rolny posiadający działki rolne, na których prowadzona jest plantacja wierzby lub róży bezkolcowej, wykorzystywanych na cele energetyczne, o łącznej powierzchni nie mniejszej niż 1 ha.
Warunkiem przyznania dopłaty jest zawarcie umowy kontraktacji. Do 31 grudnia br. rolnik musi przekazać kopię takiej umowy dyrektorowi oddziału regionalnego ARiMR.
Decyzję o przyznaniu dopłaty podejmuje dyrektor oddziału regionalnego ARiMR w terminie 8 miesięcy od dnia złożenia wniosku. Pieniądze zostaną przekazane na konto rolnika w ciągu 60 dni od dnia wydania decyzji.