Rząd Australii, przeżywającej obecnie największą w historii kraju klęskę suszy, zapowiedział w poniedziałek utworzenie specjalnego funduszu przeznaczonego na zwalczanie skutków zmian klimatycznych, związanych z globalnym ociepleniem.
Informując o powołaniu takiego funduszu - wstępnie mającego wynosić 500 mln dolarów australijskich (379 mln USD) - premier John Howard zastrzegł iż zostanie on przeznaczony na likwidację skutków suszy, lecz również na inwestycje w nowe technologie energetyczne.
Australia jest głównym światowym eksporterem węgla, ze spalaniem którego wiąże się szkodliwą emisję dwutlenku węgla, w poważnym stopniu odpowiadającą za ocieplanie klimatu i tzw. dziurę ozonową. Australia, podobnie jak Stany Zjednoczone, nie jest sygnatariuszem Protokołu z Kioto, mającego prowadzić do ograniczenia emisji szkodliwych dla atmosfery gazów.
Australię od sześciu lat trapi największa w dziejach kraju susza. Sytuacja rolników i hodowców bydła stała się dramatyczna - rośnie liczba farmerów, popełniających samobójstwa z tego powodu. Susza grozi m.in. całkowitym upadkiem produkcji win, których eksport przynosił ostatnio Australii roczne dochody w wysokości około 4 mld USD.
Susza dotknęła przede wszystkim południowe i wschodnie stany kontynentu, gdzie od lat opady deszczu są bardzo skąpe. W tym roku zabrakło także wiosennych opadów, które zdaniem rolników miały uratować zasiewy.(DI, PAP)