Ubiegając się o długoterminowe finansowanie, przedsiębiorca często nie ma wyjścia i musi zabezpieczyć kredyt przed ryzykiem zmiany stóp procentowych. Wprawdzie posiadanie takiej polisy jest dla firmy bardzo korzystne, ale — zdaniem ekspertów firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton (GT) — niewielu odpowiedzialnych w firmach za finanse wie, że dla banku to żyła złota, bo kredytobiorca akceptuje w ten sposób wysokie i ukryte koszty kredytu.

— Zawierając z bankiem transakcję IRS, zabezpieczającą kredyt przed ryzykiem stopy procentowej, przedsiębiorcy sądzą, że wykupują instrument dostępny na międzynarodowych rynkach finansowych i płacą za niego rynkową cenę — mówi Grzegorz Taraszkiewicz- Sirocki, partner w GT, podkreślając, że klient często nie jest świadomy, że kupuje kota w worku.
Podwójna marża
Eksperci nie mają wątpliwości, że przed złożeniem podpisu pod umową kredytową firma powinna sobie odpowiedzieć na kilka pytań. Czy cena IRS, jaką zaoferuje bank, będzie rynkowa? Czy można ją negocjować i jaka powinna być godziwa wartość takiej transakcji?
— Bardzo rzadko klienci zdają sobie sprawę z tego, że bank sprzedaje im ten instrument razem z marżą, której klient nie widzi, a tym bardziej nie zna jej ceny. Tymczasem marża na IRS jest istotnym kosztem całego kredytu — często porównywalnym z oficjalną marżą kredytową, jaką proponuje bank — podkreśla Grzegorz Taraszkiewicz-Sirocki.
Zwraca uwagę, że w ten sposób instytucje finansowe zwiększają swoje zyski, a klient przez cały okres trwania kredytu nie zdaje sobie z tego sprawy. Jako przykład ekspert GT podaje sprawę jednej ze spółek, która zawarła kilkuletnią transakcję IRS zabezpieczającą kilkumilionowy kredyt oparty na EURIBOR. Cena instrumentu wynosiła grubo ponad 1 proc., podczas gdy na rynku międzybankowym w momencie przyznawania kredytu cena IRS — według obliczeń Grant Thorntona — wynosiła ok. 0,02 proc. Różnica w wycenie zabezpieczenia sięgnęła więc prawie 300 tys. EUR.
— To stanowiło dodatkową, ukrytą marżę sprzedażową banku i nakładało na spółkę dodatkowy koszt obsługi kredytu, z którego nie zdawała sobie sprawy. Ten przykład pokazuje, że stawka jest wysoka, bo często chodzi o setki tysięcy złotych oszczędności dla klienta — mówi ekspert GT.
Przypomina, że bank nie pobiera w takiej sytuacji opłaty od przedsiębiorcy, tylko oferuje mu produkt po cenie bardzo odbiegającej od kwotowań z rynku międzybankowego, na którym często zawiera transakcję odwrotną do zrobionej z klientem. Według informacji „PB”, są już banki, które postanowiły się dogadać z przedsiębiorcami w sprawie wyceny IRS pod groźbą, że sprawy trafią do sądów. Z naszych informacji wynika, że wkrótce może dojść do pierwszej ugody i zwrotu dużej części naliczonych kosztów związanych z zabezpieczeniem ryzyka kredytowego. Ekspert GT uważa, że ten model działania banków można porównać do tego, co się dzieje na rynku walutowym.
— To tak, jakby w danym momencie za euro trzeba było zapłacić na rynku np. 4,2 zł, a bank zaoferował jego zakup po 5 zł. Tyle że w przypadku rynku walutowego, który dzięki istnieniu np. platform tradingowych czy fixingów jest bardziej transparentny, klient takiej ceny by nie zaakceptował — uważa Grzegorz Taraszkiewicz-Sirocki.
Nierówne szanse
Grant Thornton zwraca uwagę, że problem ukrytego kosztu kredytu dotyka najczęściej firm, które nie mają rozbudowanych działów analiz finansowych. Dostając od banku wycenę IRS, nie są w stanie z niczym jej porównać, bo nie dysponują odpowiednim know-how, które pozwalałoby im sprawdzić, jak wyglądają te ceny na rynku międzybankowym. Nie posiadają także odpowiednich narzędzi IT do weryfikacji cen.
— Banki, zdając sobie sprawę z rzadkości występowania odpowiedniej infrastruktury w tym zakresie wśród klientów, mogą ten fakt wykorzystać, oferując transakcje zabezpieczające ryzyko znacząco różniące się od wartości godziwych — uważa ekspert GT. Jego zdaniem, w tej sytuacji bank jest w uprzywilejowanej pozycji, a klient nawet nie wie, że może negocjować cenę zabezpieczenia.
— W efekcie banki mają ogromne możliwości ukrywania w wycenie IRS kosztów kredytu niewymienionych w umowie — podkreśla Grzegorz Taraszkiewicz- -Sirocki.
OKIEM BANKOWCA
Zabezpieczenie podlega negocjacji
MACIEJ MAKAREWICZ, dyrektor ds. tworzenia rozwiązań produktowych w BZ WBK
Aby ograniczyć ryzyko zmian stóp procentowych, przedsiębiorstwa mogą wykorzystywać instrumenty, które zamieniają płatności odsetkowe oparte na zmiennej stawce na płatności oparte na stawce stałej. Wtedy niezależnie od zmieniających się stóp procentowych koszt obsługi kredytu pozostaje stały i z góry znany. Efekt taki można uzyskać, zawierając z bankiem dopasowany do struktury finansowania swap procentowy (ang. IRS). Innym rozwiązaniem może być nabycie opcji, która zapewni, że koszt obsługi zadłużenia nie wzrośnie powyżej danego poziomu (tzw. opcja cap). Bank wspólnie z klientem ustalają strukturę transakcji, indywidualnie dopasowując ją do posiadanego przez firmę finansowania i preferencji klienta co do profilu zabezpieczenia i okresu jego trwania. Finalny koszt obsługi kredytu w przypadku zastosowania opisanych rozwiązań będzie wynikał z wielu czynników. W pierwszej kolejności wpływ na to będzie miał obecny poziom stóp procentowych i ich struktura terminowa. Dalej, struktura finansowania klienta, wybór rozwiązania oraz okres, w którym będzie ono stosowane. Wreszcie indywidualna sytuacja finansowa klienta, która ma wpływ na wycenę ryzyka kredytowego całej transakcji oraz poziom marży banku, negocjowanej każdorazowo z klientem.
OKIEM BANKOWCA
Zabezpieczenie podlega negocjacji
MACIEJ MAKAREWICZ, dyrektor ds. tworzenia rozwiązań produktowych w BZ WBK
Aby ograniczyć ryzyko zmian stóp procentowych, przedsiębiorstwa mogą wykorzystywać instrumenty, które zamieniają płatności odsetkowe oparte na zmiennej stawce na płatności oparte na stawce stałej. Wtedy niezależnie od zmieniających się stóp procentowych koszt obsługi kredytu pozostaje stały i z góry znany. Efekt taki można uzyskać, zawierając z bankiem dopasowany do struktury finansowania swap procentowy (ang. IRS). Innym rozwiązaniem może być nabycie opcji, która zapewni, że koszt obsługi zadłużenia nie wzrośnie powyżej danego poziomu (tzw. opcja cap). Bank wspólnie z klientem ustalają strukturę transakcji, indywidualnie dopasowując ją do posiadanego przez firmę finansowania i preferencji klienta co do profilu zabezpieczenia i okresu jego trwania. Finalny koszt obsługi kredytu w przypadku zastosowania opisanych rozwiązań będzie wynikał z wielu czynników. W pierwszej kolejności wpływ na to będzie miał obecny poziom stóp procentowych i ich struktura terminowa. Dalej, struktura finansowania klienta, wybór rozwiązania oraz okres, w którym będzie ono stosowane. Wreszcie indywidualna sytuacja finansowa klienta, która ma wpływ na wycenę ryzyka kredytowego całej transakcji oraz poziom marży banku, negocjowanej każdorazowo z klientem.
OKIEM BANKOWCA
Kondycja firmy wpływa na koszt
WOJCIECH CZAPLICKI, departament skarbu PKO BP
Banki chętnie zawierają transakcje IRS z klientami korporacyjnymi, gdyż ograniczenie ryzyka wzrostu kosztów obsługi kredytu zwiększa prawdopodobieństwo jego spłaty. Każdy klient korporacyjny, który korzysta z kredytów w PKO BP, jest informowany o możliwości zawarcia transakcji IRS. Dbamy, aby klient poznał wszystkie wady i zalety produktu oraz mechanizm jego działania. Stała stawka IRS, która jest jednym z najistotniejszych elementów transakcji IRS, jest elementem negocjowanym przez strony transakcji IRS w momencie jej zawarcia, a jej wysokość zależy od wysokości aktualnych, rynkowych kwotowań wskaźników i instrumentów finansowych. Bank, oferując określony poziom stawki IRS bierze pod uwagę przede wszystkim koszt pieniądza na rynku międzybankowym wyrażony przez stawki WIBOR, jak również oczekiwania rynku dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych w danej walucie. Na jej poziom wpływa również poziom ryzyka, jaki wiąże się z zawarciem transakcji z danym klientem, a który uzależniony jest głównie od jego sytuacji finansowej i perspektyw rozwoju na przyszłość. Im większe ryzyko związane z klientem, tym wyższa stawka IRS. Banki doliczają również marżę do takiej transakcji, która uzależniona jest głównie od całości współpracy z danym klientem.
OKIEM BANKOWCA
Kondycja firmy wpływa na koszt
WOJCIECH CZAPLICKI, departament skarbu PKO BP
Banki chętnie zawierają transakcje IRS z klientami korporacyjnymi, gdyż ograniczenie ryzyka wzrostu kosztów obsługi kredytu zwiększa prawdopodobieństwo jego spłaty. Każdy klient korporacyjny, który korzysta z kredytów w PKO BP, jest informowany o możliwości zawarcia transakcji IRS. Dbamy, aby klient poznał wszystkie wady i zalety produktu oraz mechanizm jego działania. Stała stawka IRS, która jest jednym z najistotniejszych elementów transakcji IRS, jest elementem negocjowanym przez strony transakcji IRS w momencie jej zawarcia, a jej wysokość zależy od wysokości aktualnych, rynkowych kwotowań wskaźników i instrumentów finansowych. Bank, oferując określony poziom stawki IRS bierze pod uwagę przede wszystkim koszt pieniądza na rynku międzybankowym wyrażony przez stawki WIBOR, jak również oczekiwania rynku dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych w danej walucie. Na jej poziom wpływa również poziom ryzyka, jaki wiąże się z zawarciem transakcji z danym klientem, a który uzależniony jest głównie od jego sytuacji finansowej i perspektyw rozwoju na przyszłość. Im większe ryzyko związane z klientem, tym wyższa stawka IRS. Banki doliczają również marżę do takiej transakcji, która uzależniona jest głównie od całości współpracy z danym klientem.