BIG BG: BĘDZIE TAK, JAK BYŁO
NWZA banku: 100 akcji uratowało pozycję prezesa
CHWILOWY SPOKÓJ: Odrzucenie przez akcjonariuszy niekorzystnych dla Bogusława Kotta uchwał oznacza jedno — prezes zarządu banku może teraz dyktować warunki w negocjacjach z inwestorami chcącymi nabyć ponad 24 proc. akcji znajdujących się w posiadaniu podmiotów zależnych od banku. fot. Marcin Wegner
Tuż przed rozpoczęciem nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego ktoś powiedział głośno: A właściwie po co my się tu dziś zbieramy? Kilkanaście minut później wyjaśniło się. By uratować posady zarządu banku.
NWZA BIG Banku Gdańskiego zostało zwołane na wniosek dwóch funduszy, które zresztą nie są już akcjonariuszami tego banku i nie pojawiły się na tym walnym. Sprawcy zamieszania, czyli Templeton Asset Management oraz ABN Amro Investment Management, sprzedali posiadane akcje, zanim doszło do zebrania się akcjonariuszy.
— Obaj akcjonariusze stracili zainteresowanie inwestycją w bank — stwierdził krótko Bogusław Kott, prezes BIG BG.
Drobna wątpliwość
Żądając zwołania NWZA banku, fundusze zaproponowały przegłosowania dwóch uchwał odbierających zarządowi banku możliwość decydowania o losach ponad 24 proc. akcji BIG Banku Gdańskiego, które są jeszcze w posiadaniu podmiotów zależnych banku. Zarówno Templeton AM, jak i ABN Amro IM chciały, by o sprzedaniu (jak twierdzą obserwatorzy — nieuchronnym) walorów banku zdecydowali akcjonariusze podczas kolejnego walnego. Gdyby uchwała została przyjęta — pozycja prezesa zarządu banku mogłaby zostać mocno nadwerężona. Tak się jednak nie stało.
— Poproszę o uzasadnienie uchwały. Nie ma go w żądaniu zwołania NWZA, nie znalazłem go w projekcie samej uchwały — powiedział akcjonariusz BIG BG, Krzysztof Banaszak, który na NZWA zarejestrował się jako właściciel 100 papierów banku, dających 100 głosów na walnym (na ponad 210 mln zarejestrowanych głosów).
Jako że na sali nie było przedstawicieli funduszy, którzy mogliby wyjaśnić powody, jakimi się kierowali — wniosek akcjonariusza o wykreślenie uchwał z porządku obrad został przyjęty i przegłosowany. Za jego przyjęciem oddano ponad 110 mln głosów, przeciwko było ponad 99 mln głosów.
Posiadacz 100 akcji BIG BG nie chciał się tłumaczyć, dlaczego był przeciw. A to z kolei wzbudziło wiele spekulacji.
Jedno nie ulega jednak wątpliwości — uratował prezesa.
Obligacji nie będzie
Poza tym akcjonariusze mieli przegłosować emisję obligacji na okaziciela na kwotę do 750 mln zł. Pierwotnie pieniądze miałyby być przeznaczone na sfinansowanie części transakcji przy przejęciu Banku Zachodniego. BIG BG nie został jednak przez ministerstwo skarbu wpuszczony na krótką listę inwestorów, więc niemal jednogłośnie NWZA uznało, że emisja nie ma sensu.
Kto dyktuje warunki
Zgodnie z przewidywaniami, NWZA BIG BG nie było żadnym krokiem milowym w historii banku. Akcjonariusze, którzy się pojawili, nie mieli w rękawach żadnych asów. Nie sprawdziły się przewidywania części analityków, że 5 maja okaże się, kto tak naprawdę rządzi tym bankiem i czy Deutsche Bank może już stawiać warunki.
— Z dużej chmury mały deszcz — skwitował Wojciech Kaczorowski, rzecznik banku.
W dodatku na wniosek Norberta Czypionki, członka zarządu Deutsche Bank Polska, wszystkie głosowania były tajne, co uniemożliwia określenie interesów największych akcjonariuszy.
Nie wiadomo, kiedy i komu zarząd BIG BG odsprzeda teraz akcje podmiotów zależnych. Bogusław Kott odmawia komentarzy, twierdząc enigmatycznie, że akcje zostaną sprzedane do końca roku 2000. Nie będzie potrzeby czekać aż tak długo. Ponoć na ukończeniu są negocjacje z najbardziej prawdopodobnym inwestorem strategicznym w BIG BG — Deutsche Bankiem. Od prezesa teraz zależy, czy wskaże niemieckiego inwestora jako nabywcę, czy też będzie nim ktoś inny.
22 kwietnia Komisja Nadzoru Bankowego wyraziła zgodę na zakup przez Banco Comercial Portugues akcji BIG Banku Gdańskiego, dających od 10 do BIG 20 proc. głosów na WZA polskiego banku. Banco Comercial Portugues ma obecnie 5,4 proc. akcji BIG BG.
Deutsche Bank podał informację o zamiarze nabycia pakietu akcji polskiego banku, który wraz z akcjami zakupionymi wcześniej uprawniłby go do wykonania 25 proc. głosów na WZA BIG BG.