Gigant rynku funduszy nadal przeważa obligacje tzw. państw peryferyjnych z Europy i rozważa podwyższenie rekomendacji dla akcji europejskich spółki, ujawnia Elga Bartsch, szefowa analizy makro w BlackRock Investment Institute. Podkreśla, że tempo wzrostu w Europie może być w drugim półroczu wyższe niż w USA.
Dodatkowe wydatki, ogłoszone niedawno przez Niemcy i Francję, wraz z pieniędzmi płynącymi z Europejskiego Banku Centralnego, generalnie wystarczają do pokrycia spowodowanego przez kryzys spadku dochodów w obszarze eurolandu. Punktem zwrotnym okazał się szacowany na 750 mld EUR plan wsparcia europejskiej gospodarki, który otwiera drogę do pierwszej wspólnej emisji „bezpiecznych” aktywów, zwraca uwagę BlackRock. Bartsch nie uważa jednak, że to przełomowy moment jeśli chodzi o stworzenie pełnej unii fiskalnej, bo jej zdaniem konieczne jest więcej działań w tym kierunku. Z drugiej strony wskazuje na rosnące niebezpieczeństwo tzw. twardego brexitu przyznając, że częściowo jest on już uwzględniony w cenach.